Hałdy, czyli zwałowiska odpadów pogórniczych to nieodłączny element krajobrazu śląskich miast. Badaczka dr hab. Edyta Sierka podkreśla jednak, że choć te tereny kojarzą się najczęściej z nieużytkiem, to kształtujące się na nich układy przyrodnicze są bardzo różnorodne; występują tu liczne gatunki roślin zielnych i drzew.
„Hałdy – będąc terenami, których potencjał przyrodniczy jest wykorzystany w niewielkim stopniu – po wprowadzeniu odpowiednich roślin, mogą stać się obiektami wspierającymi mitygację zmian klimatycznych np. przez sekwestrację dwutlenku węgla (wychwytywanie tego związku w celu zmniejszenia jego zawartości w powietrzu - PAP). Ponadto wydaje się, że biomasa wytwarzana przez gatunki roślin występujących na hałdach może być w przyszłości wykorzystywana np. do celów energetycznych. Zatem nie jest zasadne traktowanie hałd jako elementu zniekształcającego krajobraz, ale raczej jako obiektu niosącego potencjał przyrodniczy do zagospodarowania” – podkreśliła dr hab. Edyta Sierka z Wydziału Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Stała rekultywacja hałd
Sam projekt Inforevita, którego celem było opracowanie modelu wspomagającego trwałą rekultywację hałd, opierał się na badaniu funkcjonalnej różnorodności roślinności terenu w środowisku poprzemysłowym, w odniesieniu do uwarunkowań ekologicznych. Chodziło więc o badanie cech gatunków roślin i wszelkich relacji między roślinami oraz zależności między roślinami a podłożem, mikroflorą w podłożu i ukształtowaniem powierzchni.
„Zebrane zostały próbki i dane z ponad 300 poletek badawczych na trzech hałdach. Spisywane były gatunki roślin tam rosnące, ze szczególnym uwzględnieniem gatunków dominujących. Pobierane było też podłoże, które analizowano pod względem mikrobiologicznym i fizykochemicznym. Sprawdzano również kondycję roślin i mierzono ich biomasę. Zgromadzone dane połączono z numerycznym modelem terenu, czyli informacjami o ukształtowaniu modelowanej powierzchni w odniesieniu do cech środowiska przyrodniczego. To było duże przedsięwzięcie. W pracach projektowych brało udział 30-35 osób” – mówiła badaczka.
Wszystkie dane wejściowe, zestawione również z obrazami teledetekcyjnymi tych terenów, zostały wprowadzone do opracowanego modelu. Tak powstała wizualizacja pogrupowanych, według warunków występowania, gatunków roślin, co z kolei pozwoliło na wystandaryzowanie optymalnych – zdaniem badaczy – uwarunkowań siedliskowych dla poszczególnych typów roślinności. W efekcie model proponuje rozwiązanie, które może być wykorzystane do zaprojektowania i wprowadzenia roślinności na konkretnym, podlegającym rekultywacji, terenie.
Gotowy już model oferowany jest w dwóch wersjach – możliwe jest użycie samego oprogramowania lub dodatkowo można skorzystać z konsultacji ze specjalistami, połączonych z wizytą w terenie z ich udziałem.
„Nie ma jeszcze efektów testowania modelu na innych obiektach. Można jednak powiedzieć, że zaproponowany sposób (...) pozwoli na uwzględnienie najistotniejszych zależności zidentyfikowanych w środowisku przyrodniczym, a proponowane rozwiązania doprowadzą do trwałego wprowadzenia roślin dzikorosnących, przystosowanych do panujących tam warunków siedliskowych” – oceniła badaczka.
Zdaniem biologów, model może być wykorzystywany nie tylko do planowania rekultywacji hałd, ale prawdopodobnie również nieużytków innego typu.
Metodę i model opracowano w ramach projektu „Inforevita – System wspomagania rewitalizacji zwałowisk odpadów pogórniczych przy użyciu narzędzi geoinformatycznych”. Jego kierownikiem była dr hab. prof. UŚ Gabriela Woźniak. Głównymi zadaniami w projekcie kierowali: dr hab. Agnieszka Kompała-Bąba i dr hab. Eugeniusz Małkowski. Koszt projektu to ponad 1,7 mln zł; finansowany był przez Narodowe Centrum Nauki oraz Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.
Czytaj też:
Zapomniany naukowiec, który skonstruował pierwszy polski balon. Dziś 210 rocznica jego śmierci