Wydawca "Wprost" ws. zapowiedzi pozwów ze strony MON

Wydawca "Wprost" ws. zapowiedzi pozwów ze strony MON

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wydawca "Wprost" Michał M. Lisiecki w specjalnym oświadczeniu odniósł się do wypowiedzi przedstawicieli MON na temat publikacji tekstu "Kto uziemił śmigłowce?", dotyczącego możliwych nieprawidłowości w przetargu na helikoptery do polskiej armii.
"Trudno nam się odnieść do zarzutów merytorycznych, których nie znamy. Ze strony MON padają zarzuty natury ogólnej, a nie dotyczące istoty tekstu, czyli konkretnych warunków przetargu, które nie znalazły odbicia w ofercie. Co do pozwu: Groźbę skierowania postępowania karnego traktujemy jako próbę tłumienia prasy, co wiąże się z przekroczeniem granic wolności słowa i roli mediów zakreślonych przepisami Konstytucji RP i standardami wprowadzonymi przez orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Informacje podane w tekście odnoszące się do samego przetargu zostały potwierdzone przez różne źródła.

W ocenie wydawcy „Wprost”, Michała M. Lisieckiego, oświadczenie MON o zamiarze pozwania dziennikarzy z Kodeksu Karnego - przed jakimkolwiek merytorycznym ustosunkowaniem się do materiału prasowego dotyczącego gospodarowania pieniędzmi podatników liczonymi w miliardach złotych - to buta i arogancja władzy." - pisze w oświadczeniu Michał M. Lisiecki, wydawca "Wprost".

O sprawie przetargu na śmigłowce dla polskiej armii piszemy w najnowszym numerze "Wprost". Więcej na ten temat dowiesz się z z tekstu "Kto uziemił śmigłowce". Głos w całej sprawie zabrał też autor artykułu Cezary Bielakowski: "Dlaczego MON reaguje tak nerwowo".

wprost.pl