Kontrowersje wokół rosyjskiej aplikacji. Budzi obawy o prywatność
Przez ostatnie dni aplikacja Prisma była prawdziwym hitem. Pozwala ona na modyfikację zdjęć za pomocą specjalnych filtrów, które nadają naszym fotografiom cech malarskiego dzieła. Dzięki temu zdjęcia mogą przypominać np. dzieła sztuki Picassa. Coraz więcej zdjęć przerobionych za pomocą Prismy pojawia się w mediach społecznościowych, głównie na Instagramie.
Prismę można pobrać za darmo, ale działa ona tylko na urządzeniach z systemem iOS. Twórcy zapowiedzieli, że w ciągu kilku tygodni aplikacja będzie dostępna na Androida.
Kradnie prywatność?
W tej zabawie jest jednak niebezpieczny haczyk. Jeśli zdecydujemy się na instalację aplikacji i korzystanie z niej, firma Prisma Labs przejmuje od nas prawa do przerobionych zdjęć. Co więcej, może je później wykorzystać w dowolny sposób. Ponadto użytkownik będzie dostawał maile z informacjami o wprowadzanych zmianach.