Jeżyki, broń, narkotyki i prostytutki. Co można znaleźć w nowej aplikacji Facebooka?
Z aplikacji Marketplace od poniedziałku 3 października mogą korzystać użytkownicy Facebooka ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Australii oraz Nowej Zelandii. Korzystanie z aplikacji jest bardzo łatwe. Aby móc zobaczyć dostępne oferty lub wystawić własny przedmiot na aukcję wystarczy zalogować się na swój profil na Facebooku,a następnie kliknąć ikonkę Marketplace. Na ekranie smartfona pojawią się przedmioty oferowane w najbliższym otoczeniu użytkownika.
Jak działa nowa aplikacja Marketplace?
Facebook udostępnił także specjalną wyszukiwarkę, która umożliwia poszukiwanie przedmiotów według ich ceny czy kategorii.
Aby opublikować ogłoszenie, wystarczy dodać zdjęcie, opis, cenę, lokalizację. Szczegóły transakcji omawiane są pomiędzy kupującym i sprzedającym, bez udziału Facebooka. Przedstawiciele amerykańskiego koncernu zapowiadali, że w przypadku pozytywnego odbioru nowej usługi, zostanie ona uruchomiona również w innych państwach.
Po 24 godzinach od uruchomienia nowej platformy zakupowej okazało się, że Facebook nie był przygotowany na niebezpieczeństwa jakie mogą się pojawić w aplikacji. Internauci zwracali uwagę na to, że sprzedawcy oferowali zakup narkotyków, broni, a także żywych zwierząt w tym m.in. psów oraz jeżyków. W Marketplace oferowały się również prostytutki. W oficjalnym komunikacie przedstawiciele Facebooka stwierdzili, że zakup tego typu przedmiotów był możliwy w związku z „kłopotami technicznymi zautomatyzowanego systemu identyfikacji nielegalnych propozycji sprzedaży”. W dalszej części oświadczenia amerykański koncern zapowiedział jak najszybsze naprawienie platformy oraz wprowadzenie środków mających na celu monitoring oferowanych produktów.