Artykuł sponsorowany

Rewolucja przemysłowa czy walka o przetrwanie?. Wywiad z Robertem Samczykiem CEO Protech Motors Industrial Services Sp. z o.o.

Dodano:
Robert Samczyk - CEO Protech Motors Industrial Services Sp. z o.o. Źródło: Media Forum
Pierwsza faza pandemii spowodowała zamrożenie działalności wielu przedsiębiorstw przemysłowych. Dotyczyło to również relokacji zakładów, linii produkcyjnych czy poszczególnych maszyn. Jednak już od kilku miesięcy wszystko stopniowo wraca do normy.

Jak pandemia wpłynęła na Państwa branżę? Firmy w dobie kryzysu chętniej przenoszą swoje zakłady do innych krajów czy wręcz na odwrót?

Pierwsza faza pandemii spowodowała zamrożenie działalności wielu przedsiębiorstw przemysłowych. Dotyczyło to również relokacji zakładów, linii produkcyjnych czy poszczególnych maszyn. Jednak już od kilku miesięcy wszystko stopniowo wraca do normy.

Odpowiadając na drugą część pytania, uważam że aktualny kryzys może doprowadzić do trwałych zmian w strukturze światowej gospodarki. Przedsiębiorstwa będą musiały się do tych zmian dostosować i zmodyfikować swoje strategie biznesowe. Jednym z narzędzi, jakie maja do dyspozycji jest relokacja procesów produkcyjnych. Dla branży relokacyjnej oznacza to wzrost popytu.

Spodziewam się jednak zmiany obowiązujących od kilkudziesięciu lat trendów. Zakłady będą przenoszone nie tam, gdzie jest tańszy personel a w okolice swoich najważniejszych rynków docelowych.

Jakie są Pana zdaniem perspektywy dla przemysłu? Nie mówimy tylko o Polsce, ale też o Europie czy Chinach.

Ze względu na postęp technologiczny we współczesnych procesach produkcyjnych będzie maleć rola człowieka. Rosnąć będzie za to rola masowej kastomizacji oraz optymalizacji procesów wytwórczych i logistycznych. Konsumenci będą chcieli otrzymywać produkty kupione w internecie najpóźniej w ciągu 24 godzin. W tak krótkim czasie nie da się ich przysłać z Azji. W związku z tym już od dłuższego czasu obserwujemy powrót zakładów przemysłowych do państw najbardziej rozwiniętych.

Jednym z najgłośniejszych przykładów było otwarcie prawie całkowicie zautomatyzowanych fabryk firmy Adidas w Ansbach w Bawarii i w Atlancie w Stanach Zjednoczonych. Na razie ten eksperyment się nie udał i produkcję przeniesiono z powrotem do Azji. Jednak zebrano istotne doświadczenia. Producenci będą podejmowali następne próby. Na pracę w nowych, automatycznych fabrykach liczyć mogą prawie wyłącznie informatycy oraz personel odpowiedzialny za utrzymanie ruchu.

Jeśli chodzi o Chiny, wiele zależy od tego, w jakim stopniu będą w stanie dostosować się do zmian, jakie nastąpią w światowych łańcuchach wartości. Co prawda dla chińskich przedsiębiorstw już od lat coraz bardziej istotny jest popyt wewnętrzny, jednak zmiany struktury światowej gospodarki, które prawdopodobnie nas czekają, mogą spowodować, że Chiny przestaną być tak istotnym centrum światowej produkcji. Najnowsze technologie mogą się zacząć ponownie koncentrować w krajach najbardziej rozwiniętych. Z kolei produkcja wymagająca niższych kosztów operacji manualnych już od dawna ucieka z Chin do państw o jeszcze niższych kosztach. Prawdopodobnie będziemy obserwować rosnącą rolę Indii, gdzie obecnie płace są o ponad połowę niższe a procesy demograficzne znacznie bardziej dynamiczne niż w Chinach.

Źródło: Media Forum
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...