„Uwaga, oszust”. Reżyser Życia oskarżony o zakłamanie, oportunizm, samouwielbienie... długo by wymieniać
W tym roku tyle się działo, że pewnie wielu z was zdążyło już zapomnieć, jak na początku stycznia Gargamel zajął się wyjaśnieniem wątpliwości narosłych wokół Filipa Chajzera. W krótkim, 24-minutowym nagraniu usłyszeliśmy podsumowanie wielu zastrzeżeń, które od dłuższego czasu były formułowane w internecie w związku z działalnością prowadzącego program „Dzień dobry TVN”. Ostatecznie demaskatorski materiał zdobył ponad dwa miliony odsłon i stał się prawdziwym hitem internetu.
Gargamel vs Reżyser Życia
Teraz Gargamel „na warsztat” wziął Reżysera Życia. Efekt może okazać się ciężki dla fanów Rusina, bezkrytycznych wobec swojego idola. Zaczyna się od pokazania, w jaki sposób „Reżyser” potrafi oszukiwać swoich widzów i manipulować tworzonymi przez siebie materiałami, zmieniając ich tytuły czy treść nawet po kilka razy. Gargamel ostrzega swoich widzów przed podobnymi machinacjami, formułując prosty komunikat pod adresem bohatera jego najnowszego nagrania: „Uwaga, oszust”.
Reżyser Życia i Fundusz Sprawiedliwości
Znalazł się też fragment dotyczący Funduszu Sprawiedliwości. Gargamel wskazuje, że Rusin jest powiązany z z Miłoszem Łaskim, doradcą do spraw promocji rządowego Funduszu Sprawiedliwości. Filmy Reżysera Życia są finansowane z tego funduszu, a Łaski pełni w nich rolę dyrektora artystycznego. Gargamel przypomniał, że ten sam fundusz wspiera też inicjatywy, które mogłyby nie spodobać się widzom Rusina, np. gminy „wolne od LGBT”. Zwrócono też uwagę, że rzekomo neutralny i otwarty Reżyser Życia w rzeczywistości często stara się przemycać konserwatywne treści w swoich nagraniach.
Reżyser Życia jak Filip Chajzer?
Nie wspomnieliśmy nawet o najboleśniejszych ciosach w ego Reżysera Życia: krytyce jego postawy moralnej wyższości, sprzecznych zachowań w zależności od okoliczności czy nieumiejętności przyjęcia negatywnych opinii. Widzicie może jakieś podobieństwa do wspomnianego wcześniej innego bohatera tego samego vloga? Najlepiej zobaczyć samemu, co dokładnie zarzuca Rusinowi Gargamel. Nawet jeśli nie znaliście wcześniej Reżysera Życia, to będzie to dla was interesujące widowisko.