Plastikowe słomki zostaną z nami na dłużej? Termin „goni”
Ministerstwo Klimatu i Środowiska prowadzi działania, których celem jest zaimplementowanie unijnych przepisów dotyczących jednorazowych opakowań oraz rozszerzonej odpowiedzialności producentów za odpady opakowaniowe. Jak informuje biznes.interia.pl, może się jednak okazać, że wprowadzenie pierwszej z tych regulacji ulegnie opóźnieniu, a to sprawiłoby, że plastikowe słomki i patyczki higieniczne zostaną z nami na dłużej.
Przepisy dyrektywy SUP (Single Use Plastic) wprowadzają opłatę w wysokości złotówki od opakowań jednorazowego użytku z tworzywa sztucznego (chodzi o np. jednorazowe kubki na kawę czy pojemniki na jedzenie na wynos), a co za tym idzie, do konkretnej ceny danego produktu w opakowaniu jednorazowego użytku konsument musiałby dopłacić złotówkę.
Przepisy wspomnianej dyrektywy nakazują też wycofanie niektórych kategorii produktów z tworzyw sztucznych z rynku, a więc ze sklepów mają zniknąć np. plastikowe słomki, sztućce, a także patyczki higieniczne. Wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej powinny implementować regulacje zawarte w dyrektywie SUP do 3 lipca 2021 roku.
„Termin lipcowy będzie trudny do utrzymania”
W tym kontekście biznesinteria.pl przytacza słowa wiceministra klimatu i środowiska Jacka Ozdoby. – Jeżeli chodzi o dyrektywę Single Use Plastic (tzw. dyrektywa SUP), to w tym wypadku mamy problem z Komisją Europejską, która nie przedstawiła nam wytycznych co do opakowań – stwierdził polityk. – W okresie pandemii to jest ciężkie i to nie jest tak, że jest nasza zła wola, ale rzeczywiście tu zauważamy, że ten termin lipcowy będzie trudny do utrzymania z uwagi też na brak tych wytycznych z Komisji Europejskiej – kontynuował podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia sejmowej komisji ochrony środowiska.