Gen. Różański: mieliśmy nadzieje, że w działaniach Putina są elementy racjonalności. Okazało się, że mamy do czynienia z szaleństwem
Jak ocenia pan obecną sytuację Ukrainy?
Mamy do czynienia z agresją na niepodległy kraj. Nie tylko na tereny, które Rosja nielegalnie uznała za niepodległe od Ukrainy, ale jeśli spojrzymy na mapę z miejscami uderzeń, to atakowana jest cała Ukraina, a jej granice przekraczają rosyjskie wojska lądowe. Co się stanie w przeciągu najbliższych dni, jest trudne do zdefiniowania, bo do tej pory większość ekspertów była zdania, że Putin nie wypowie wojny. To nie opłaca mu się ani ekonomicznie, ani politycznie. Jednak okazało się, że mamy do czynienia z graczem, który ma obsesję, która graniczy z szaleństwem.
Jak będą wyglądały najbliższe dni i tygodnie?
Prawdopodobny scenariusz to eskalacja uderzeń, nawet jeśli nazwiemy je uderzeniami punktowymi, to będzie ich więcej. Celem będzie niszczenie ośrodków i instalacji w wojskowych i zachwianie duchem społeczeństwa ukraińskiego, które mogłoby spowodować krytykę i odwrócenie się do rządu Ukrainy.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.