Marvel, dynamiczna gra karciana, Nick Fury w zwiastunie. Nie mogliśmy nie sprawdzić
Gry Marvel Snap nie zamierzaliśmy przegapić z wielu powodów, nie tylko tych wymienionych w tytule. Mogliśmy ją jednak bardzo szybko odstawić, bo konkurencja na rynku jest przecież całkiem mocna. Hearthstone od wielu lat trzyma się mocno i nowymi trybami oraz ciągłymi update'ami utrzymuje przy sobie całe rzesze karciarzy. Legends of Runeterra próbuje podgryzać go, korzystając z popularnych bohaterów studia Riot Games. Magic the Gathering: Arena za sprawą marki MTG nie musi nawet się starać, żeby znaleźć wierną bazę fanów. A są przecież jeszcze Gwint, Yu-Gi-Oh! Master Duel, Faeria czy singlowe tytułu pokroju Slay the Spire.
Karty z bohaterami Marvela, w tym X-Men
Opisywany tutaj Snap ma jednak argumenty, by z miejsca zgromadzić wokół siebie duże grono zainteresowanych. Sama możliwość kolekcjonowania kart z bohaterami komiksów Marvela dla wielu byłaby wystarczająca. Jeżeli ktoś z wypiekami na twarzy śledzi starcia Deadpoola z Colossusem czy Spider-Mana z Green Goblinem, to znajdzie dużo przyjemności w odkrywaniu kolejnych kart. Zwłaszcza, że twórcy – w przeciwieństwie do filmowców z MCU – nie byli tu ograniczeni brakami w licencji i mogli skorzystać także z dziesiątek bohaterów znanych z serii X-Men.
Ben Brode powraca z Marvel Snap
Osoby mające styczność ze światem kolekcjonerskich gier karcianych przyciągnie też nazwisko Bena Brode, który wspólnie z innymi weteranami z Blizzarda chce udowodnić, że sukces Hearthstone'a nie był tylko szczęśliwym zbiegiem okoliczności. 30 milionów dolarów na rozwój jego firmy od NetEase z pewnością ułatwi mu dążenie do tego celu. Charyzmatyczny wielkolud ma bowiem wiele ciekawych pomysłów w zanadrzu.
Marvel Snap – najszybsza karcianka na rynku
Ile by nie mówić o bohaterach i aspekcie kolekcjonerskim, to przecież sama grywalność decyduje ostatecznie o dalszym losie gry. Na szczęście ekipa Second Dinner nie zaserwowała nam tutaj kolejnego klona MTG czy HS'a. Marvel Snap może przypominać niektórym niesławną próbę Valve pod zapomnianą już nazwą Artifact. Tu też bowiem mamy trzy pola, a o zwycięstwie decyduje wygrana na dwóch z nich. Tamten tytuł pociągnęło jednak na dno żółwie tempo rozgrywki, które dla odmiany w Snapie jest... chyba najszybsze wśród obecnie dostępnych gier TCG.