Wysokie kary za nielegalne odprowadzanie deszczówki. 10 tys. złotych, a nawet więzienie
Nielegalne podłączanie wód opadowych do kanalizacji sanitarnej może skończyć się poważnymi konsekwencjami. Kary sięgają nawet 10 tys. zł, a w skrajnych przypadkach grozi ograniczenie wolności. Eksperci i urzędnicy podkreślają, że takie działania szkodzą zarówno miejskiej infrastrukturze, jak i mieszkańcom.
Dlaczego deszczówka w kanalizacji to problem?
Systemy kanalizacyjne są projektowane wyłącznie do odprowadzania ścieków bytowych. Napływ wód opadowych znacząco zwiększa ryzyko cofania się ścieków, co może prowadzić do zalania piwnic i innych pomieszczeń gospodarczych. Sławomir Grucel z Wodociągów Jaworzno zwraca uwagę, że problem nasila się podczas intensywnych opadów deszczu.
Ponadto, woda deszczowa niesie ze sobą piasek i kamienie, które mogą zatykać pompy oraz generować dodatkowe koszty utrzymania oczyszczalni. Wyższe koszty operacyjne przekładają się na wyższe opłaty dla mieszkańców.
Odprowadzanie deszczówki do kanalizacji sanitarnej jest zabronione, a właściciele posesji muszą liczyć się z koniecznością usunięcia nielegalnych podłączeń. Jeśli tego nie zrobią, mogą zostać ukarani grzywną do 10 tys. zł lub nawet ograniczeniem wolności.
Retencja wody opadowej
Eksperci rekomendują instalację systemów retencyjnych jako alternatywę. Woda opadowa może być przechowywana w specjalnych zbiornikach i wykorzystywana do podlewania ogrodu czy sprzątania. Takie rozwiązanie nie tylko chroni infrastrukturę przed przeciążeniem, ale także pozwala na oszczędność wody i zmniejsza ryzyko zalania.
Instalacja systemu retencyjnego jest prosta i wymaga jedynie odpowiedniego zbiornika oraz instalacji kierującej wodę opadową z dachów lub utwardzonych powierzchni. To nie tylko korzystne dla środowiska, ale również dla domowego budżetu.