Te sprzęty „nabijają” rachunki w nocy. Sprawdź, co wyłączać
Rosnące ceny energii elektrycznej sprawiają, że coraz więcej Polaków szuka sposobów na zmniejszenie rachunków za prąd. Oszczędzanie nie musi oznaczać rezygnacji z wygody – wystarczy świadomie korzystać z urządzeń i pamiętać, że nie wszystkie muszą być podłączone do prądu całą dobę.
Co pobiera najwięcej prądu
Według danych PGNiG największym odbiorcą energii w domach jest płyta indukcyjna. Duże znaczenie dla budżetu domowego ma także praca lodówki, która rocznie zużywa ok. 270 kWh, oraz czajnika elektrycznego, pochłaniającego ok. 240 kWh. To urządzenia, z których nie da się zrezygnować, ale można ograniczać ich użycie – np. gotując tylko tyle wody, ile faktycznie potrzebujemy.
Sporo energii pochłaniają też sprzęty pozostawione w trybie standby. Telewizory, komputery czy konsole do gier włączone całą noc niepotrzebnie podbijają rachunki. Eksperci podkreślają, że wyłączanie tych urządzeń na noc pozwala zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych w skali roku. Podobnie działa odłączanie od gniazdka ładowarek, które w trybie czuwania również pobierają energię.
Co wyłączać przed snem?
Warto wiedzieć, które sprzęty trzeba wyłączać przed snem. Laptopy i konsole pozostawione w gniazdku mogą generować dodatkowe koszty sięgające ok. 30 zł rocznie. Kuchenki mikrofalowe zużywają prąd nawet w trybie czuwania, dlatego warto je wyłączać, jeśli nie są używane. Routery Wi-Fi czy komputery stacjonarne działające non stop to kolejne źródło niepotrzebnych wydatków – ich roczny koszt utrzymania w trybie standby również wynosi ok. 30 zł. Podobnie dekodery telewizyjne z funkcją nagrywania powinny być wyłączane, kiedy nie są potrzebne.
Świadome korzystanie z urządzeń elektrycznych i odłączanie ich od prądu, gdy nie są używane, może realnie zmniejszyć rachunki. To prosty sposób na oszczędność w każdym domu.