Bank widzi więcej, niż myślisz. Od tej kwoty transakcja trafia „pod lupę”
Wiele osób zadaje sobie pytanie, od jakiej kwoty urząd skarbowy zaczyna baczniej przyglądać się przelewom i wpłatom na konto. W przepisach rzeczywiście pojawia się konkretny próg, po którego przekroczeniu bank ma obowiązek zgłosić transakcję odpowiednim służbom. Nie oznacza to jednak, że wszystkie operacje poniżej tej kwoty pozostają poza zasięgiem kontroli.
Limit 15 tys. euro – kiedy bank musi zgłosić transakcję?
Polskie prawo nie definiuje wprost „bezpiecznej” kwoty, jaką można wpłacić bez ryzyka zainteresowania fiskusa. Jest natomiast ustawowy próg, po którego przekroczeniu instytucje finansowe muszą poinformować Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (GIIF) o dużej operacji. Wynika to z ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu (AML) z 1 marca 2018 r.
Zgodnie z art. 72 ust. 1 pkt 1 tej ustawy każda transakcja przekraczająca równowartość 15 tys. euro – niezależnie od tego, czy jest to wpłata gotówkowa, przelew czy inny transfer – musi zostać zarejestrowana i zgłoszona do GIIF. W praktyce oznacza to kwotę rzędu 65–70 tys. zł. Jest to jednak wyłącznie próg raportowania, a nie gwarancja braku jakiejkolwiek kontroli przy niższych kwotach.
Co dzieje się po przekroczeniu limitu 15 tys. euro?
Wpłata lub przelew powyżej 15 tys. euro nie zostanie zablokowany przez bank. Operacja zostaje zrealizowana, ale jednocześnie trafia do rejestru GIIF. Generalny Inspektor analizuje zgromadzone dane i – jeśli pojawią się wątpliwości co do źródła środków – może przekazać informacje do Krajowej Administracji Skarbowej. Sam fakt zgłoszenia nie oznacza jeszcze wszczęcia kontroli podatkowej, ale daje służbom możliwość dalszej weryfikacji, jeśli pojawi się podejrzenie nieprawidłowości.
„Podejrzane” operacje także poniżej limitu
Choć 15 tys. euro to granica formalna, banki są zobowiązane do monitorowania również mniejszych transakcji. Ustawa AML nakłada na nie obowiązek stosowania środków bezpieczeństwa finansowego określonych w art. 35. Oceniane są nie tylko pojedyncze kwoty, ale również schematy zachowań klienta, częstotliwość wpłat czy źródło pieniędzy.
Za podejrzane mogą być uznane m.in.:
- nietypowo duże wpłaty w stosunku do dotychczasowych wpływów,
- częste wpłaty gotówki od wielu różnych osób,
- „rozbijanie” większej sumy na kilka mniejszych tuż poniżej progu 15 tys. euro,
- przelewy bez jasnego tytułu lub uzasadnienia,
- środki pochodzące z nieudokumentowanego źródła.
W takich sytuacjach bank może zażądać wyjaśnień i dokumentów potwierdzających pochodzenie pieniędzy. Jeśli uzna, że transakcja jest podejrzana, zgłasza ją do GIIF niezależnie od jej wartości.
Nowe zasady od 2025 r. – liczy się także suma wpłat
Od 2025 r. rozszerzono sposób analizy przepływów pieniężnych. Instytucje finansowe mają obowiązek przyglądać się nie tylko pojedynczym operacjom powyżej 15 tys. euro, lecz także sumie transakcji wykonywanych przez jednego klienta w krótkim czasie. Kilka wpłat po 10 tys. zł może zostać potraktowanych jako jedna większa operacja i również trafić do GIIF.
Rozwiązanie to ma uniemożliwić obchodzenie przepisów poprzez dzielenie dużej kwoty na szereg mniejszych przelewów. W efekcie analiza może objąć także pozornie „bezpieczne” wpłaty, jeśli pojawiają się regularnie i bez wyraźnego uzasadnienia.
Darowizny, pożyczki i wpłaty od osób prywatnych
Szczególną uwagę fiskusa mogą przyciągać pieniądze pochodzące od innych osób – rodziny, znajomych czy kontrahentów. Jeśli urząd uzna, że środki nie zostały prawidłowo opodatkowane, może zażądać wyjaśnień.
Darowizny pieniężne podlegają przepisom ustawy o podatku od spadków i darowizn. Obowiązują w niej limity zwolnień, zależne od stopnia pokrewieństwa. Po ich przekroczeniu darowiznę trzeba zgłosić na formularzu SD-Z2 w urzędzie skarbowym, w przeciwnym razie może pojawić się podatek nawet w wysokości 20 proc. wartości przekazanych pieniędzy.
Podobnie jest z pożyczkami między osobami prywatnymi – niezbędna jest pisemna umowa i możliwość wykazania, skąd pochodzą pożyczone środki. Wpłata gotówki bez dokumentów może zostać potraktowana jako dochód nieujawniony.
Wpłata własnych oszczędności a ryzyko kontroli
Samo zasilenie konta własnymi oszczędnościami nie oznacza automatycznie kłopotów ze skarbówką, o ile w razie potrzeby da się udowodnić, skąd pochodzą pieniądze. Urząd może zapytać o źródło wpłaty, jeżeli jej wysokość nie koresponduje z deklarowanymi dochodami. Gdy podatnik nie jest w stanie udokumentować pochodzenia środków, istnieje ryzyko uznania ich za dochód z nieujawnionych źródeł, od którego może zostać naliczony 75-procentowy podatek.
Limit gotówki dla przedsiębiorców – osobne zasady
W obrocie między firmami obowiązuje dodatkowe ograniczenie dotyczące płatności gotówkowych. Zgodnie z art. 19 ustawy Prawo przedsiębiorców, transakcje o wartości powyżej 15 tys. zł między przedsiębiorcami muszą być regulowane za pośrednictwem rachunku płatniczego. Limit ten dotyczy całej wartości transakcji, niezależnie od liczby rat.
Jeśli przedsiębiorca mimo to opłaci taką transakcję gotówką, część płatności ponad 15 tys. zł nie może zostać zaliczona do kosztów uzyskania przychodu. W praktyce oznacza to wyższą podstawę opodatkowania i większy podatek do zapłaty.
Co robi bank, gdy transakcja trafia do GIIF?
Po wykryciu transakcji przekraczającej próg lub uznanej za podejrzaną bank przekazuje do GIIF zgłoszenie z danymi klienta i opisem operacji. Generalny Inspektor analizuje te informacje, a w przypadku zastrzeżeń może powiadomić Krajową Administrację Skarbową lub inne służby finansowe. Klient może zostać poproszony o dodatkowe wyjaśnienia lub dokumenty.