Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ: Inwestorzy też ludzie ? i też świętują

Dodano:
Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ Archiwum
Inwestorzy też ludzie i na święta wyjeżdżają. Właśnie dlatego obroty na rynku się zmniejszają, zyskowne pozycje są zamykane, podobnie jak te niechciane. W takich okolicznościach nie potrzeba wiele kapitału, by zmienić oblicze rynku. Czy jednak takim kapitałem dysponuje Święty Mikołaj?
Ostatnie dni wyraźnie wskazują, że aktywność na rynkach 'wysycha' i dzieje się tak nie tylko na parkietach giełdowych, ale również walutowych. Zawierane są prawie wyłącznie takie transakcje, z którymi nie można czekać do Nowego Roku. Właśnie dlatego euro nie zyskuje wyraźnie na wartości: nikt nie chce mieć w swoich księgach za dużo nie najlepiej widzianej obecnie waluty. Podobnie na krajowym rynku giełdowym ? mimo niezłych nastrojów na Zachodzie rynek ma wyraźne problemy z wydźwignięciem głównego indeksu WIG20. Wydaje się, że fundusze już 'skreśliły' stary rok i nie chcą tworzyć wyższej bazy na rok przyszły.

Jedynie na rynku złotego najwyraźniej pojawił się Święty Mikołaj, a nadjechał z dziwnego miejsca, bo z Londynu. Mimo opinii prezesa Marka Belki, że to interwencje NBP mają stabilizujący wpływ na notowania krajowej waluty, zdecydowanie poważniej oddziałują zlecenia z Wielkiej Brytanii. Tamtejsi traderzy realizują zyski właśnie na słabości złotego. Praktycznie żadnego wpływu na rynek nie powinny mieć publikowane jutro dane o polskiej sprzedaży detalicznej czy stopie bezrobocia. Wcześniejsze, bardzo dobre informacje o dynamice produkcji przemysłowej przemknęły przez krajowe parkiety praktycznie niezauważone.

Także za granicą nie będzie istotnych publikacji. Co prawda, na pierwszy rzut oka ważne wydają się dane o dynamice amerykańskiego PKB w III kwartale czy indeks Uniwersytetu Michigan, ale będą to finalne odczyty opublikowanych już wcześniej wstępnych danych. Zwrócić można natomiast uwagę na liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, gdyż ostatnio właśnie ta publikacja optymistycznie zaskoczyła. Z większym dystansem należy z kolei podejść do wyprzedzających danych The Conference Board ? ich zdolności prognostyczne w ostatnim czasie wydają się bowiem znikome.

Na rynku długu pojawią się jedynie aukcje japońskich i amerykańskich obligacji, więc z europejskiego frontu nie dowiemy się niczego nowego. Zresztą rynek długu ? w przeciwieństwie do akcyjnego ? prezentuje się ostatnio bardzo dobrze. Ponadto wczorajszy potężny zastrzyk gotówki dla europejskich banków w postaci długoterminowej pożyczki EBC może w najbliższym czasie przyczynić się do dalszej stabilizacji peryferyjnych rynków papierów dłużnych. Jeżeli więc nie zaobserwujemy rajdu Świętego Mikołaja, będzie można liczyć na noworoczne zwyżki.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...