Szlak Pędzącego Królika, czyli zapraszamy na korupcyjną wycieczkę

Dodano:
Paweł Moskalewicz, redaktor „Bloomberg Businessweek Polska” Archiwum
Ostatnio w Czechach z sukcesem wystartowało biuro podróży, które oferuje klientom wycieczki śladem największych afer korupcyjnych. Proszę państwa, to oznacza, że pieniądze i to zupełnie legalne leżą na ulicy. Bo w tym sporcie Polacy na pewno nie są gorsi przekonuje Paweł Moskalewicz, redaktor „Bloomberg Businessweek Polska”.
Agencja Corrupt Tour zabiera turystów śladem największych afer wykrytych w praskim ratuszu. W programie jest także wycieczka do Uścia nad Łabą, gdzie znajdują się kopalnie, o których powszechnie mówi się w kontekście 'złodziejskiej prywatyzacji'. Korupcyjni turyści odwiedzą też willowe osiedle zamieszkane przez czeskich biznesmenów i lobbystów, a także wielkie, nigdy niedokończone inwestycje oraz skrzynki pocztowe będące jedynym dowodem istnienia fikcyjnych firm słupów. Przedstawiciele biura przekonują, że 'Republika Czeska w kwestii korupcji ma wiele do zaoferowania turystom krajowym i zagranicznym', zaś motto agencji brzmi: 'Najlepsze z najgorszego'.

Choć czeskie biuro podróży dopiero otworzyło swe podwoje, klienci ponoć już walą drzwiami i oknami.

To znaczy, proszę państwa, że pieniądze ? i to zupełnie legalne ? leżą na ulicy. Kto pierwszy, ten lepszy. Wystarczy pomysł znad Wełtawy skopiować nad Wisłą.

Wycieczkę należałoby zacząć od uroczego pałacyku w podwarszawskich Pęcicach, gdzie na początku lat 90. właściciele słynnego Art-B Bogusław Bagsik i Andrzej Gąsiorowski spotykali się z możnymi świata biznesu i polityki oraz tworzyli pomysł słynnego oscylatora. I skąd wreszcie ? ostrzeżeni w ostatniej chwili ? uciekli do Izraela.

Potem grupa turystów powinna przespacerować się korytarzami Agory, wydawcy 'Gazety Wyborczej'. To właśnie tymi korytarzami ? zdaniem niektórych pionowymi ? wędrował Lew Rywin, by złożyć słynną korupcyjną propozycję Adamowi Michnikowi. Opcja VIP powinna zawierać również wizytę w gabinecie redaktora naczelnego 'Gazety' z krótkim przystankiem na kanapie, na której siedział nagrywany Rywin.

W programie nie powinno zabraknąć klubowych szatni i gabinetów, gdzie łapówki za ustawione mecze miał wręczać znany w piłkarskim światku 'Fryzjer', Ministerstwa Rolnictwa, czyli sceny tzw. afery gruntowej (tu obowiązkowo nucimy 'Co powie Ryba?'), czy wreszcie 40. piętra warszawskiego hotelu Marriott, gdzie zdaniem prokuratorów IV RP w ciemnych sprawach spotykał się minister Janusz Kaczmarek z biznesmenem Ryszardem Krauze. Dla VIP-ów ? wizyta w słynnym apartamencie, dla każdego uczestnika ? pamiątkowa fotka z kamer przemysłowych.

Na koniec obiad w restauracji Pędzący Królik, na który ? to znów wersja VIP ? zawiezie turystów słynny mercedes 'full opcja' Andrzeja Pęczaka. A co pół roku nowa trasa w ofercie. Miejsc do odwiedzenia na pewno wystarczy.

Bo powiedzmy sobie szczerze ? czy pod względem barwnych historii korupcyjnych jakiekolwiek cywilizowane państwo może zaimponować nam, Polakom? Kto jak kto, ale Czesi na pewno nam nie podskoczą.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...