Yahoo! idzie na wojnę patentową z Facebookiem
Dodano:
Internetowy weteran Yahoo! pozwał do sądu społecznościowego giganta. Według niego Facebook naruszył co najmniej 10 patentów związanych m.in. z systemem wyświetlania reklam, przesyłania wiadomości oraz kontroli prywatności.
Wojny patentowe wśród producentów smartfonów są już na porządku dziennym, ale ruch Yahoo! wyznacza nowy trend w środowisku społecznościowych gigantów. Yahoo! zarzuca Facebookowi wdrożenie opatentowanych przez firmę produktów internetowych. Wśród nich wymienia m.in. system optymalizujący wyświetlanie reklam na stronie, tagowanie w treści postu, sposób wyświetlania informacji dostosowany do zainteresowań użytkownika oraz metody kontroli prywatności.
W swoim pozwie Yahoo! pisze, że 'model sieci społecznościowej Facebooka pozwalający użytkownikom na tworzenie własnych profili oraz nawiązywanie kontaktów m.in. z osobami i firmami powstał na podstawie opatentowanej przez Yahoo! technologii sieci społecznościowej'.
Przedstawiciele Facebooka nie kryją zaskoczenia. Twierdzą, że Yahoo! nie wykazało inicjatywy, aby sprawę wyjaśnić polubownie bez udziału sądu oraz mediów. Określili również ruch firmy jako zaskakujący, bo do tej pory Facebook uważał ją za partnera biznesowego.
Według analityków wypowiadających się dla BBC sprawa może mieć swoje źródło w przeszłości, kiedy w 2007 r. Yahoo! pozwało Google, który wchodził na giełdę. Udało się wówczas ugrać 2,7 mln udziałów w firmie rywala. ? Możliwe, że działanie Yahoo! wynika z chęci wypróbowania starej taktyki, która się sprawdziła ? mówi nowojorski analityk Colin Gillis z firmy BGC Partners. ? Ruch ten jest jednak trochę desperacki, bo chociaż firmie może udać się zdobyć łatwe pieniądze, to raczej nie przeszkodzi Facebookowi w dobrym starcie na giełdzie ? dodaje.
W swoim pozwie Yahoo! pisze, że 'model sieci społecznościowej Facebooka pozwalający użytkownikom na tworzenie własnych profili oraz nawiązywanie kontaktów m.in. z osobami i firmami powstał na podstawie opatentowanej przez Yahoo! technologii sieci społecznościowej'.
Przedstawiciele Facebooka nie kryją zaskoczenia. Twierdzą, że Yahoo! nie wykazało inicjatywy, aby sprawę wyjaśnić polubownie bez udziału sądu oraz mediów. Określili również ruch firmy jako zaskakujący, bo do tej pory Facebook uważał ją za partnera biznesowego.
Według analityków wypowiadających się dla BBC sprawa może mieć swoje źródło w przeszłości, kiedy w 2007 r. Yahoo! pozwało Google, który wchodził na giełdę. Udało się wówczas ugrać 2,7 mln udziałów w firmie rywala. ? Możliwe, że działanie Yahoo! wynika z chęci wypróbowania starej taktyki, która się sprawdziła ? mówi nowojorski analityk Colin Gillis z firmy BGC Partners. ? Ruch ten jest jednak trochę desperacki, bo chociaż firmie może udać się zdobyć łatwe pieniądze, to raczej nie przeszkodzi Facebookowi w dobrym starcie na giełdzie ? dodaje.