Łukasz Bugaj, analityk Domu Maklerskiego BOŚ SA: Czekając na wyniki amerykańskich spółek
Dodano:
Ostatnie dni były dla inwestorów niezwykle trudne za sprawą silnej przeceny ryzykownych aktywów.
Głównym winowajcą ogłoszona została Hiszpania, ale nie oszukujmy się, kłopoty Madrytu to bardziej pretekst niż rzeczywista przyczyna zniżek. W poszukiwaniu prawdziwych przyczyn spadków warto prześledzić ostatnie publikacje makro, które od pewnego czasu już nie zaskakują tak pozytywnie, jak to miało miejsce wcześniej. Ukoronowaniem problemów globalnej gospodarki był opublikowany w piątek zaskakująco słaby wzrost nowych miejsc pracy za oceanem.
Wydaje się, że podobnie jak rok czy dwa lata temu rynki akcji wchodzą w sezonowy okres gorszego zachowania na przestrzeni II i III kwartału. Słabość potęgowana jest brakiem nowej płynności dostępnej dla graczy ? efekt pozytywnego działania LTRO się zakończył, a Rezerwa Federalna na obecnym etapie nie wydaje się skora do uruchamiania trzeciej odsłony ilościowego luzowania. Jedynym pozytywem dla rynków wydaje się początek sezonu publikacji wyników kwartalnych za Atlantykiem i dzisiejszy raport Google, czy jutrzejsze publikacje JP Morgan Chase i Wells Fargo mogą być orężem w rękach giełdowych byków.
Wyniki amerykańskich spółek mogą doprowadzić do korekty ostatnich spadków, które zdążyły skasować całe tegoroczne zwyżki w przypadku indeksu włoskiego czy pogłębić zeszłoroczne minima na parkiecie w Madrycie. Indeksy południowoeuropejskie są wyraźne wyprzedane ? warto z ciekawości wspomnieć, że wycena rynkowa Apple’a przekroczyła sumę kapitalizacji giełd greckiej, hiszpańskiej i portugalskiej. Dzisiaj będzie miała miejsce aukcja włoskich obligacji i niewykluczone, że podobnie jak wczorajsza sprzedaż bonów skarbowych zostanie pozytywnie odebrana mimo wzrostu oprocentowania. Kłopoty mogą pojawić się ponownie wraz ze zbliżaniem się pierwszej tury wyborów prezydenckich we Francji. Niepokój związany z przegraną Nicolasa Sarkozy’ego może wpłynąć na ponowne wyraźne pogorszenie giełdowych nastrojów.
Wydaje się, że podobnie jak rok czy dwa lata temu rynki akcji wchodzą w sezonowy okres gorszego zachowania na przestrzeni II i III kwartału. Słabość potęgowana jest brakiem nowej płynności dostępnej dla graczy ? efekt pozytywnego działania LTRO się zakończył, a Rezerwa Federalna na obecnym etapie nie wydaje się skora do uruchamiania trzeciej odsłony ilościowego luzowania. Jedynym pozytywem dla rynków wydaje się początek sezonu publikacji wyników kwartalnych za Atlantykiem i dzisiejszy raport Google, czy jutrzejsze publikacje JP Morgan Chase i Wells Fargo mogą być orężem w rękach giełdowych byków.
Wyniki amerykańskich spółek mogą doprowadzić do korekty ostatnich spadków, które zdążyły skasować całe tegoroczne zwyżki w przypadku indeksu włoskiego czy pogłębić zeszłoroczne minima na parkiecie w Madrycie. Indeksy południowoeuropejskie są wyraźne wyprzedane ? warto z ciekawości wspomnieć, że wycena rynkowa Apple’a przekroczyła sumę kapitalizacji giełd greckiej, hiszpańskiej i portugalskiej. Dzisiaj będzie miała miejsce aukcja włoskich obligacji i niewykluczone, że podobnie jak wczorajsza sprzedaż bonów skarbowych zostanie pozytywnie odebrana mimo wzrostu oprocentowania. Kłopoty mogą pojawić się ponownie wraz ze zbliżaniem się pierwszej tury wyborów prezydenckich we Francji. Niepokój związany z przegraną Nicolasa Sarkozy’ego może wpłynąć na ponowne wyraźne pogorszenie giełdowych nastrojów.