WPROST o kobietach i gejach. Dodatek kryminalny z mapą przestępczości

Dodano:
fot. netPR.pl Źródło: InfoWire.pl

Odejście najpopularniejszej współzałożycielki Kongresu, która dla wielu była jego twarzą, może oznaczać dla tej organizacji poważny kłopot. Dlaczego Jolanta Kwaśniewska zdecydowała się na rozstanie z Kongresem Kobiet i czy jej odejście oznacza kryzys tej organizacji? W najnowszym wydaniu tygodnika WPROST Pierwsza Dama tańczy sama.

Ponadto we WPROST: jak żyją geje w Polsce, czy polską sztuką rządzi lobby gejów, przestępcza mapa Polski oraz Wiosenny odlot Szpaka.

Nieoficjalnie wiadomo, że Jolancie Kwaśniewskiej coraz bardziej nie podobała się ewolucja ideowa Kongresu. W jego imieniu coraz częściej wypowiadały się radykalne (jak na polskie warunki) feministki. Tymczasem Kwaśniewska zawsze starała się prezentować jako osoba o umiarkowanych poglądach. W czasach prezydentury męża wielokrotnie deklarowała nawet swój katolicyzm, co wizerunkowo stanowiło swoistą przeciwwagę dla lewicowości Aleksandra Kwaśniewskiego. Czarę goryczy przelała jednak krytyka, jaką działaczki Kongresu Kobiet zaserwowały Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, gdy ten zgodził się być patronem nowej politycznej inicjatywy Europa Plus. Być może prezydentowa chciała uprzedzić potencjalny konflikt interesów, który mógłby nastąpić, gdyby inicjatywa jej męża głosiła postulaty sprzeczne z naszymi założeniami zastanawia się Dorota Warakomska, rzeczniczka Kongresu. Ale inni informatorzy WPROST twierdzą, że Kwaśniewska nie mogła znieść sytuacji, w której koleżanki z Kongresu wyśmiewały się z pomysłów jej męża. Pierwsza dama na niewiele rzeczy reaguje tak nerwowo jak na krytykę byłego prezydenta. Ona sama nie komentuje swojej decyzji.

Tymczasem, jak ustalił WPROST, decyzję o rozstaniu z Kongresem Kobiet ślad za Kwaśniewską podjęła już też legendarna działaczka Solidarności, Henryka Krzywonos. W dodatku na scenie politycznej wyrósł ostatnio feministkom konkurent tworzony przez Katarzynę Piekarską Sejmik Kobiet Lewicy. Czy najważniejszą na polskiej scenie politycznej inicjatywę kobiecą czeka kryzys o tym na łamach WPROST piszą Anna Gielewska i Marcin Dzierżanowski.  

We WPROST także o tym, jak się żyje gejom w Polsce. Agata Młynarska rozmawia z Marcinem Szczygielskim, pisarzem, grafikiem, człowiekiem spełnionym, który od 18 lat jest w związku z tym samym mężczyzną. W 2007 r. wydał powieść Berek, po której zaczął funkcjonować jako ktoś w rodzaju powiernika dla tych, którzy pogubili się w schizofrenicznej rzeczywistości, w rozdarciu między orientacją seksualną a nietolerancyjnym otoczeniem. On sam miał dużo szczęścia, bo jego rodzice wyjątkowo spokojnie przyjęli wiedzę o jego orientacji. Chociaż próbowali sprawdzić, czy na pewno nie woli kobiet. Ale Szczygielski jest wyjątkiem. Większość stanowią tacy jak Wiktor 30-latek, który o swojej orientacji po prostu bliskim nie mówi. Albo jak Adam lat niespełna 30, żona, która o seksualnych preferencjach męża nie ma pojęcia, dwoje małych dzieci. Przyjmuje się, choć dokładnych badań nie ma, że nawet cztery na dziesięć to osoby homoseksualne. Statystycznie każdy z nas ma w otoczeniu jakiegoś geja czy lesbijkę. Że ich nie widać to nie znaczy, że nie istnieją. W uchylonych drzwiach szafy w najnowszym wydaniu tygodnika WPROST.

O tym, czy Polską albo przynajmniej polską sztuką rządzi lobby homoseksualne, Piotr Najsztub rozmawia z Maciejem Nowakiem. Teatr, sztuka były zawsze pewnym azylem, w którym osoby nieakceptowane z powodu swojej seksualności szukały ucieczki, bezpieczeństwa. Poza tym osoby homoseksualne chyba mają jakąś tam szczególną wrażliwość, choć do końca nie wierzę, ale powiedzmy mówi ten krytyk teatralny i kulinarny. - Jacek Ostaszewski powiedział mi, że on mi bardzo zazdrości tego, że jestem pedałem i zajmuję się sztuką, bo nie mam obowiązków rodzinnych i mogę się poświęcić działalności artystycznej. Nie załatwiam spraw na mieście, nie muszę dzieci usypiać, prowadzić do szkoły ani na dodatkowe zajęcia. Pielęgnuję mój egoizm. I dlatego też sztuka, która tak wysysa, dla osób homoseksualnych jest jakimś schronieniem. Dodaje też, że zazwyczaj osoby homoseksualne mają lepszą sytuację materialną, bo nie mają rodzin. Czy to może prowadzić do konfliktu? Może, bo frustracje narastają. I po obu stronach potrzebna jest większa wrażliwość. Rozmowa z Maciejem Nowakiem w najnowszym wydaniu tygodnika WPROST.

We WPROST także specjalny dodatek kryminalny, a w nim przestępcza mapa Polski. Tradycyjne, straszące w legendach miejskich niebezpieczne dzielnice stopniowo zanikają. Mimo to wciąż funkcjonują w świadomości ludzi katowickie Szopienice, poznańskie Jeżyce, bydgoskie Szwederowo i londynek wieńczący ul. Pomorską, lubelski trójkąt ulic Tysiąclecia, Ruskiej i Lubartowskiej, warszawska Praga, gdańska Orunia i Kurdwanów w Krakowie. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy przestępczość rzeczywiście spadła w wyniku policyjnych działań, czy też z uwagi na zmiany w demografii miasta. Prawdziwa przestępczość koncentruje się zgoła gdzie indziej w centrach miast, w sąsiedztwie ulicznych kamer i asyście policyjnych patroli stwarzających złudne poczucie bezpieczeństwa. Centra to, jak zgodnie przyznają policjanci miejskich komisariatów, jedne z najmniej spokojnych dzielnic. W dzień ze względu na wzmożony ruch i przepływ ludzi. Wieczorami - przez kwitnące tu nocne życie i zagłębia imprezowe. Które dzielnice polskich miast są najniebezpieczniejsze na mapie w najnowszym wydaniu tygodnika WPROST.

We WPROST także o komentatorze sportowym, którego głos kojarzy się z najważniejszymi meczami polskiej reprezentacji. Ale nie kojarzy się najlepiej. Kibice przyzwyczaili się już do pomyłek, lapsusów i stałych powiedzonek Dariusza Szpakowskiego. Coraz częściej jednak nie mogą znieść jego niekompetencji. Szpakowski właśnie obchodzi 30-lecie pracy w telewizji. Konkurentów do komentatorskiego mikrofonu potrafi się skutecznie pozbywać. Stał się głosem polskiej piłki. Głosem, który jak ta polska piłka jest już znienawidzony, ale większość kibiców nie wyobraża sobie życia bez niego. To jak to jest z tym Szpakiem? Jest kochany czy wszyscy mają go już dosyć? Wiosenny odlot Szpaka w nowym WPROST. 

Ponadto w najnowszym wydaniu tygodnika WPROST:

- Roman Wrocławski na zapaśniczej macie przegrywał rzadko. Grano mu Mazurka Dąbrowskiego, władza głaskała go po głowie. On walczył, a potem się bawił. 20 lat temu wraz z rodziną z dnia na dzień opuścił kraj, zostawiając za sobą nierozliczone sprawy biznesowe. Po blisko dwóch dekadach o sportowca upomniała się prokuratura. Proces mistrza będzie ciekawą batalią prawną.

- W 1999 r. osobiście popierał Putina jako ewentualnego następcę prezydenta Borysa Jelcyna. Jego znajomi twierdzą wręcz, że tylko dzięki przychylności gospodarza Kremla uniknął losu Michaiła Chodorkowskiego. Jaki los spotkał go naprawdę został zamordowany czy się powiesił pozostaje jednak kwestią otwartą. O śmierci Borysa Bierezowskiego pisze z Moskwy Wiktor Bater.

- Ciastka z galaretką Wedel produkował już w latach 80. Kilka lat temu prawa do produkcji ciastek trafiły do koncernu Kraft, amerykańskiego giganta spożywczego. Wedel należy dzisiaj do japońskiej Grupy Lotte. Niecały rok temu zdecydował się wypuścić swoją wersję słodyczy. Zaczęła się wojna czekoladowa.

- W piątek do kin wchodzi nowy film reżysera Przesłuchania. Układ zamknięty Ryszarda Bugajskiego to thriller oparty na prawdziwej historii z popisową rolą Janusza Gajosa. Justnie Kobus Bugajski opowiada m.in. o tym jak film nie dostał dotacji z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

Nowy numer WPROST w kioskach od wtorku, 2 kwietnia 2013 r. E-wydanie tygodnika jest dostępne na stronie tygodnika (ewydanie.wprost.pl) oraz u dystrybutorów prasy elektronicznej, m.in. na witrynach e-kiosk (www.e-kiosk.pl), eGazety (www.egazety.pl)

Źródło: Platforma Mediowa Point Group SA

dostarczył:
netPR.pl

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...