Zima, która nie zaskakuje domowników. Jak na nadchodzące mrozy przygotować bramę wjazdową?
Mieszkańcy domów jednorodzinnych prawdopodobnie nie zaliczają zimy do ulubionych pór roku. Minusowe temperatury, zalegający na podjeździe śnieg, zdradliwy lód - to tylko niektóre z niedogodności, jakie już wkrótce zawitają na nasze posesje. Na zimowe utrudnienia szczególnie warto, poprzez odpowiednią konserwację, przygotować bramy wjazdowe. Zwłaszcza te wyposażone w napędy automatyczne.
Zima u bram
O tym, jak brama wjazdowa będzie funkcjonować w czasie przymrozków, decydują detale montażowe, a także materiał, z którego została wykonana. Jedną z podstawowych kwestii, jakie należy brać pod uwagę, jest odpowiednia głębokość fundamentu pod bramę. Powinien on sięgać poniżej poziomu przemarzania gruntu, czyli na głębokość od 0,8 do 1,4 m - w zależności od panujących w danym miejscu średnich rocznych temperatur oraz rodzaju gleby. W przeciwnym wypadku zimą może dojść do wysadzenia betonowego fundamentu. Brama, która utraci stabilność i trajektorię ruchu, będzie pracować z oporami, skutkując kaskadującymi uszkodzeniami zawiasów i napędu automatycznego. Przy wyborze bramy warto też zwrócić uwagę na jej materiał. Z niskimi temperaturami bardzo dobrze radzą sobie skrzydła wykonane ze stali cynkowanej ogniowo, które dodatkowo maluje się proszkowo. Dokładne pokrycie i przyleganie cynku oraz powłoki malarskiej da nam gwarancję, że nasza brama wytrzyma trudy niejednej zimy.
Konserwacja napędu
Prace nad konserwacją napędów automatycznych zacząć można od przeglądu widocznych odcinków przewodów elektrycznych. Uszkodzenie ich izolacji to prosta droga do kompletnego unieruchomienia urządzenia. Śnieg i lód pokrywające ramiona bądź koła zębate napędu warto na bieżąco odgarniać przy pomocy łopaty. Dla właścicieli bram przesuwnych dobrym nawykiem będzie regularne czyszczenie okolic szyny jezdnej. Zanieczyszczenia w postaci piasku czy liści mogą zamarzać, uszkadzając rolki nośne i listwę zębatą oraz przeciążając napęd, przez co brama nie będzie się domykać lub będzie pracować wolno. - Śnieg i lód ze światła bramy usuwać powinni także właściciele bram skrzydłowych. Niektóre modele napędów, takie jak np. 402, ze względu na bezpieczeństwo użytkowania odwrócą ruch bramy po napotkaniu fizycznej przeszkody, np. zalegającego śniegu. Napędy niewyposażone w moduły przeciwzgnieceniowe będą jednak kontynuować pracę, co może poskutkować ich przeciążeniem i uszkodzeniem - tłumaczy Sławomir Baran, ekspert firmy FAAC.
Chłodnym okiem fotokomórki
Poza napędem, przed zimą warto poddać inspekcji także zabezpieczenia bramy - fotokomórki i/lub listy optyczne. Listwę optyczną sprawdzamy poprzez naciśnięcie jej w trakcie ruchu bramy. Ta powinna się natychmiast zatrzymać i zacząć wycofywać. By dokonać przeglądu fotokomórek, analogicznie należy uruchomić napęd i przerwać strumień podczerwieni, który biegnie pomiędzy parą urządzeń. Jeśli brama zatrzyma swój ruch, wszystko jest w porządku. Co jakiś czas warto też sprawdzić, czy obudowy czujnika nie zakrywa mokry śnieg bądź lód. Przeszkody, jakie napotka w polu swego widzenia fotokomórka, mogą skutkować nieprzewidywalną pracą bramy.
Przeglądu bram i napędów automatycznych warto dokonywać przynajmniej 1-2 razy do roku. Najlepiej tuż przed zimą, która stanowi często najważniejszy test ich sprawności. - Niskie temperatury same w sobie nie stanowią raczej problemu dla samych urządzeń - napędy z serii 402 mogą np. pracować nawet w 40-stopniowym mrozie. Kluczem do sukcesu jest utrzymanie na podjeździe porządku. Jeśli sumiennie zatroszczymy się o bramę i jej peryferia, będzie ona działać bezproblemowo przez długie lata - podsumowuje Sławomir Baran.
dostarczył infoWire.pl