Porody w domu wciąż mało popularne
Tylko niewielki odsetek kobiet decyduje się na poród domowy. Przyszłe mamy wybierają porody w szpitalach m.in. ze względu na bezpieczeństwo, dostęp do natychmiastowej opieki specjalistów a także czynniki społeczne.
Ogromna większość kobiet jest w stanie o wiele bardziej zawierzyć kontroli lekarskiej niż własnej siłom natury i instynktowi macierzyńskiemu. Przyszłe mamy decydujące się na poród domowy wciąż nie są traktowane, jako odważne i odpowiedzialne, lecz jako nieprzystosowane do przyjętych norm ryzykantki. Z odmienną sytuacją mamy do czynienia na zachodzie Europy, gdzie poród domowy jest uznawany za przyjazny mamie i dziecku, wszystko zależy jednak od preferencji i wyboru kobiety, to do niej powinien należeć wybór - podkreślają eksperci Akademii Porodu.
Przygotowanie do porodu w domu tylko w niewielu punktach odbiega od przygotowań do narodzin w szpitalu. Przy niewielkiej pomocy położniczej i zachowaniu odpowiednich zasad bezpieczeństwa i asekuracji na wypadek powikłań porody domowe są w stanie odbywać się tak, jak działo się to przez tysiąclecia. Alternatywą dla porodów domowych i szpitalnych mogę być porody w tzw. domach porodowych, które już powstają przy oddziałach położniczych szpitali i klinik.
Najważniejszą i najbardziej odpowiedzialną jest decyzja o przeżyciu cudu narodzin w domu. Musi ona być podjęta przez kobietę w pełnej świadomości swoich możliwości - zarówno fizycznych, jak i psychicznych, nie może być jedynie odpowiedzią na strach przed szpitalem. Powinny być też spełnione warunki do odpowiedniej reakcji na wypadek powikłań podczas porodu - np. możliwość szybkiego transportu mamy lub noworodka do odpowiedniego szpitala w sytuacji zagrożenia życia.
dostarczył infoWire.pl