"Putin to najbogatszy człowiek świata". "Ukształtowało go KGB"

Dodano:
Władimir Putin (fot. www.kremlin.ru)
Siergiej Pugaczew, obecnie uciekinier z Rosji, a pod koniec lat 90. jeden z najbogatszych ludzi w tym kraju oraz współorganizator pierwszej kampanii wyborczej Władimira Putina w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Guardian" ujawnił pewne informacje na temat prezydenta Rosji. Przyznał m.in. że Putin był prostym człowiekiem wierzącym w sowiecką propagandę oraz że nie planował pełnić urzędu dłużej niż kilka lat.
Pugaczew opuścił Rosję w 2011 roku, po tym jak władze dokonały nalotu na przedsiębiorstwa wchodzące w skład jego biznesowego imperium wartego 15 miliardów dolarów i przeprowadził się do Londynu, ale jakiś czas temu musiał uciekać do Francji. W rozmowie z dziennikarzami nie chciał powiedzieć w jaki sposób się przemieszczał. W stolicy Zjednoczonego Królestwa zostawił partnerkę wraz  trójką dzieci. Wyjazd miał związek z pozwami, które Pugaczew określa mianem "absurdu”, jakie Moskwa skierowała do brytyjskich sądów. Sąd nakazał biznesmenowi oddanie rosyjskiego i francuskiego paszportu oraz pozostanie w Wielkiej Brytanii na czas postępowania. Po ucieczce, jak sam przyznał, Pugaczewowi zostało "ostatnie 70 milionów dolarów”.

Biznesmen wyjaśnił, że ucieczka miała związek z groźbami śmierci jakie otrzymywał od 2011 roku. – Mogłem zaryzykować życiem mojej żony i dzieci lub wyjechać – powiedział. W maju pod samochodami należącymi do jego rodziny odnaleziono urządzenia, które mogły być ładunkami wybuchowymi.

"Tragedia dla Rosji"


W takich okolicznościach dziennikarze "Guardiana" spotkali się z biznesmen na południu Francji. W trakcie rozmowy opowiedział o tym jak wszedł do polityki rosyjskiej w 1996 roku, gdy pomagał wygrać wybory Borysowi Jelcynowi i jak w 2000 roku współorganizował kampanię wyborczą Władimira Putina. W jego opinii, wybór dokonany przez Walentyna Jumaszewa, który wskazał Putina na następcę Jelcyna był "tragedią dla Rosji”. – (Z Putinem – red.) spotykaliśmy się codziennie i rozmailiśmy do e lub 4 nad ranem – przyznał. Dodał, że przyszły prezydent nie spodziewał się takiej roli dla siebie. Wielkie wrażenie miała na nim zrobić wizyta w rezydencji głowy państwa w Nowoogarowsku, gdzie znajdował się 50-metrowy basen.

Putin wierzył w propagandę

Pugaczew przyznał także, że Władimir Putin jest przedstawicielem epoki sowieckiej, którego ukształtowało 20 lat służby w KGB. – Znał Breżniewa i jego politbiuro. Jak każdego prostego człowieka, jego opinie o świecie wynikały  z przekazów sowieckiej telewizji – dodał.

- Putin nigdy nie był politykiem I nadal nim nie jest. Nie interesują go dyskusje. Jest osobą z kompleksami – podkreślił Pugaczew i dodał, że prezydent nie miał wizji państwa, gdy obejmował urząd. – Nie sądzę żeby on był geniuszem zła, który chciał stworzyć kryminalny system polityczny jaki istnieje w Rosji. Otoczył się ludźmi takimi jak on, którzy służyli w KGB. Natychmiast wszyscy zaczęli się wzbogacać – wskazał. Przyznał także,że Putin chciał rządzić krajem jedynie przez 3-4 lata, by się wzbogacić.  Do kandydowania na kolejną kadencję przekonało go jego otoczenie.

"Najbogatszy człowiek świata"

Biznesmen ocenił także, że wszystko co znajduje się na terytorium Rosji należy uznać za własność Putina. – Gazprom, Rosnieft, prywatne firmy. Jakiekolwiek próby policzenia tego są niemożliwe. Dopóki pozostanie u władzy będzie najbogatszym człowiekiem na świecie – podkreślał Pugaczew i powiedział, że prawdopodobnie jak Stalin i Breżniew Putin będzie rządził dożywotnio, ponieważ nie istnieją żadne gwarancje zachowania majątku po ustąpieniu./

Pugaczew mówił także o konflikcie na Ukrainie oraz błędach Zachodu, jakimi są ustępstwa na rzecz prezydenta Rosji, które ten uważa za “osobiste zwycięstwo”.

The Guardian

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...