Ile tak naprawdę zarabia na Tobie doradca finansowy? Czyli 3 rzeczy o finansach, o których nie miałeś pojęcia
Jak najlepiej oszczędzać pieniądze? Co zrobić, by wybrane przez nas ubezpieczenie było najlepsze? Który kredyt jest najkorzystniejszy? Te i wiele więcej pytań z pewnością zadaje sobie każdy, a potem udaje się z nimi do doradcy finansowego. A ten, jak wieść gminna niesie, zarabia na nas krocie. Jak jest naprawdę? Zobaczmy.
Zapewnienie sobie płynności finansowej na przestrzeni całego życia nie jest sprawą tak prostą, jak mogłoby się wydawać. Planując swoje wydatki (szczególnie te duże) i formy oszczędzania pieniędzy pod uwagę należy wziąć naprawdę wiele czynników. Do tego pamiętajmy, że na rynku jest sporo rozwiązań. Niektóre z nich są warte uwagi, inne zdają się być wyłącznie próbą wyłudzenia od nas pieniędzy. Potencjalny użytkownik gubi się w nich i zwraca się do doradcy finansowego.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie coraz powszechniejsze przekonanie, że doradca zaproponuje to, co opłaca się tylko i wyłącznie mu. Skąd się wzięło?
Na polskim rynku usług finansowych jest wiele pseudodoradców, którzy przekonują klientów o atrakcyjności danego produktu, nie poznając wcześniej jego sytuacji finansowej. Sprawę ułatwia im bardzo często niewiedza klientów. Prawdziwy doradca finansowy na początku musi przeprowadzić analizę finansową i dobierać rozwiązania do potrzeb i możliwości klienta. - mówi jeden z ekspertów z Phinance, firmy zapewniającej wiele rozwiązań finansowych.
Ile zarabia doradca finansowy?
Biorąc kredyt nie płacimy bezpośrednio doradcy. Dostaje on prowizję od instytucji, której produkt sprzedał - czyli np. od banku. Jest to jedynie mały procent od danego rozwiązania. Warto wiedzieć, że jeśli bierzemy kredyt, to w jego kosztach ukryte jest już wynagrodzenie dla doradcy, co z kolei sprowadza się do tego, że jeśli weźmiemy kredyt bez jego pomocy, to i tak nikt nam nie zwróci tych pieniędzy.
Najważniejsze jednak jest to, byśmy mieli poczucie, że te pieniądze rzeczywiście mu się należą i napracował się na nie. By jednak tak się stało, musimy trafić do specjalisty, który działa profesjonalnie i w oparciu o pewne standardy, a nie własny interes.
Analiza to podstawa!
Podstawą wszelkich działań powinna być analiza finansowa. Musi się ona opierać na wszelkich elementach składających się na nasz budżet domowy. Nie jest to zwykłe prześledzenie przychodów i wydatków, ale również wzięcie pod uwagę takich działań, by te drugie nie rosły szybciej niż pierwsze. Nie zdziwmy się zatem, gdy doradca zada nam szereg pytań o nasze zarobki i wydatki - najzwyczajniej w świecie zbiera o nas informacje, by na ich podstawie dopasować najlepsze rozwiązania.
Doradca musi dokładnie pokazać, ile może zarobić na danym rozwiązaniu lub dlaczego warto wybrać to samo rozwiązanie, ale z innej instytucji. Klient musi dostać konkrety. Liczby, które go przekonają i mają odzwierciedlenie w rzeczywistości. Musi on wiedzieć ile i po jakim czasie zarobi decydując się na dane rozwiązanie finansowe i wkładając określoną sumę pieniędzy. Dodatkowo musi być świadomy ryzyka. Przecież rynek finansowy jest płynny, tutaj wiele rzeczy zmienia się, jak w przysłowiowym kalejdoskopie. Dlatego też doradca finansowy powinien nie tylko o tym informować, ale i wspomnianą analizę finansową uaktualniać o pojawiające się zmiany. W praktyce wygląda to tak, że jeśli zdecydujemy się na doradcę z prawdziwego zdarzenia, będzie ona robiona kilkukrotnie w czasie współpracy z nim.
W czym naprawdę może pomóc doradca?
Przyjęło się kojarzyć prace doradcy tylko i wyłącznie z kredytami hipotecznymi. Jak się jednak okazuje są oni pomocni również w zakresie wyboru sposobu oszczędzania pieniędzy czy nawet ubezpieczenia (w tym prywatnej opieki medycznej czy wyboru OC i AC). Finanse muszą być przecież traktowane całościowo i nie sprowadzać się tylko do wyboru najkorzystniejszego kredytu na mieszkanie.
Musimy również wiedzieć, że oszczędzanie pieniędzy to nie loteria i każdy szanujący się doradca precyzyjnie określi poziom ryzyka, jaki jesteśmy w stanie przyjąć. Nie do pomyślenia jest przecież sytuacja, w której osoba nie lubiąca ryzyka, zainwestuje swoje pieniądze w rozwiązanie korzystne, ale obciążone dużym ryzykiem. Będzie to dla niej niekomfortowe, a jak dodaje specjalista z Phinance: specjaliści kierują się w tym zakresie prostą zasadą: pomnażanie kapitału jest przede wszystkim kwestią prawidłowego dobrania formy inwestycji. Musi się to odbyć tak, by inwestor był zarówno zadowolony z możliwych do osiągnięcia wyników, ale i komfortowo czuł się z przyjętym przez niego poziomem ryzyka.
Dbanie o własne finanse to dla wielu z nas nadal wielka niewiadoma. Z jednej strony chcemy zapewnić sobie płynność finansową, z drugiej najzwyczajniej w świecie nie wiemy, od czego powinniśmy zacząć. Do tego dochodzi jeszcze kwestia zabezpieczenia się na każdą ewentualność. To właśnie w tym obszarze działają doradcy finansowi, z którymi współpraca może być opłacalna - pod warunkiem oczywiście, że wybierzemy dobrego.
dostarczył infoWire.pl