Papierosów elektronicznych możemy używać praktycznie wszędzie. Samorządy biorą jednak sprawy w swoje ręce i zaczynają wprowadzać zakazy ,,palenia". Obowiązują one np. w środkach komunikacji miejskiej w Poznaniu i Warszawie. Także rząd pracuje nad odpowiednimi regulacjami.
Osoby z branży e-papierosów nie spodziewają się, by w najbliższym czasie całkowicie zakazano używania tych urządzeń w miejscach publicznych. Producenci dmuchają jednak na zimne i starają się dopasować swoje towary do ewentualnych zmian. ,,Wyprodukowano olejek, który w czasie »palenia« nie wydziela dymu. Dzięki temu osoby znajdujące się w otoczeniu »palącego« nie tylko nie czują zapachu, ale nawet nie widzą dymu" - mówi serwisowi infoWire.pl Artur Bieliński z firmy Ofir Group.
Uregulowanie kwestii zakazu używania papierosów elektronicznych przez osoby nieletnie, wyznaczenie miejsc dla ,,palących" oraz wprowadzenie obostrzeń dotyczących składu chemicznego liquidów - to najważniejsze ze zmian, które narzuca unijna dyrektywa. W Polsce mają one obowiązywać od 2016 r. ,,Zmiany mają uporządkować branżę, czyli pozostawić na rynku sprawdzonych producentów i dystrybutorów oraz wyeliminować produkty szkodliwe, a także nieznanego pochodzenia" - podkreśla ekspert.
Na początku 2014 r. w Polsce było ok. 900 tys. użytkowników e-papierosów. Obecnie jest ich ok. 1,5 mln. Regulacje prawne w sytuacji tak znaczącego wzrostu są niezbędne.
dostarczył infoWire.pl