Świąteczne eksperymenty w kuchni nie oznaczają zerwania z tradycją

Świąteczne eksperymenty w kuchni nie oznaczają zerwania z tradycją

Dodano:   /  Zmieniono: 

Zamiast uszek w barszczu ravioli? Pieczony łosoś w zastępstwie smażonego karpia? Wzrasta liczba Polaków eksperymentujących ze świątecznymi potrawami. Jednak mimo poszukiwania nowych smaków staramy się nie rezygnować z tradycyjnych dań serwowanych podczas kolacji wigilijnej.

Święta to okres, kiedy mamy szansę przekazać naszym dzieciom i wnukom pewne tradycje: rodzinne, regionalne, narodowe czy religijne. Dotyczy to również przygotowywania potraw. Zwiększająca się dostępność produktów sprawia jednak, że nasze dania świąteczne stają się coraz ,,odważniejsze".

,,Polacy poszukują takich pomysłów, które sprawią, że potrawy wigilijne będą ciekawe w smaku. Przykładowo robią kutię z innym ziarnem niż pszenica, chociażby z orkiszem, albo uszka w czerwonym barszczu zastępują azjatyckimi pierożkami" - mówi serwisowi infoWire.pl Agata Michalak, redaktor naczelna magazynu ,,Kukbuk".

Niestety tradycyjne potrawy wigilijne to prawdziwe bomby kaloryczne. Nasza kolacja ma często nawet 6 000 kcal. ,,Dlatego nie powinniśmy bać się eksperymentowania, szczególnie w kwestii obróbki termicznej. Zamiast smażyć na tłuszczu, lepiej dusić i piec. Potrawy zyskają smakowo i będą bardziej wartościowe" - dodaje rozmówczyni.

Z kolei Monika Kucia, redaktor naczelna serwisu Ugotuj.to Ze smakiem, zaznacza, że ,,choć chętnie kupujemy gotowe wigilijne dania, przyszykowane przez profesjonalistów, to nadal jesteśmy przywiązani do tradycji. Poza tym zauważamy, ile radości dają rodzinie i jak bardzo ją zbliżają wspólne przygotowania do świąt".



dostarczył infoWire.pl