Nadchodzi przełomowy wyrok TSUE w sprawie frankowiczów. Banki i rząd mają powody do obaw

Nadchodzi przełomowy wyrok TSUE w sprawie frankowiczów. Banki i rząd mają powody do obaw

Frank szwajcarski
Frank szwajcarski Źródło: Shutterstock / Wara1982
Już we wrześniu może zapaść wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, na który czekają frankowicze, a którego obawiać się mogą polski rząd i banki. TSUE, jeśli orzeknie na rzecz zadłużonych we franku, wywoła poważne perturbacje finansowe i zatrzęsie polską gospodarką. – informuje Politico.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej powinien już we wrześniu wydać wyrok w procesie, który dotyczy kredytu hipotecznego, który został zaciągnięty w 2008 roku. Kredyt ten został udzielony we franku szwajcarskim. Jest to sprawa o tyle istotna, że przewiduje się, że zgodnie z opinią, której udzielił rzecznik generalny Trybunału, wyrok może mieć katastrofalne skutki dla polskich banków.

Jak informuje Politico, wyrok na korzyść kredytobiorcy oznaczałby precedens prawny, który może kosztować polskie banki nawet 60 mld złotych, czyli czterokrotnie więcej niż roczne zyski branży. Jak wynika z danych Biura Informacji Kredytowej, na koniec czerwca ok. 800 tys. osób spłacało w sumie 458,8 tys. kredytów denominowanych albo indeksowanych do franka szwajcarskiego. Tylko z tego tytułu mają do spłaty 102,8 mld zł, co oznacza, że w porównaniu z czerwcem zeszłego roku wartość kredytów frankowych spadła o 7,9 mld zł. W tym samym czasie liczba takich kredytów zmalała o 23,3 tys., a grono kredytobiorców zadłużonych we frankach zmniejszyło się o ok. 40 tys. osób.

Wyrok w przededniu wyborów

Sytuacja jest również bardzo niekorzystna dla polskiego rządu. Potencjalny, niekorzystny dla branży bankowej wyrok może bowiem zapaść w przededniu październikowych wyborów parlamentarnych. Będzie to stanowić punkt zapalny i temat dzielący społeczeństwo. Rząd będzie musiał sobie poradzić także z presją, którą wywierać będą także obecne w Polsce banki, które udzielały kredytów frankowych. Warto przypomnieć, że po silnych protestach branży finansowej PiS odstąpił od zapowiadanych w 2015 roku obietnic wyborczych. Zakładały one możliwość konwersji kredytów zaciągniętych we frankach na kredyty złotówkowe.

Czytaj też:
Pomoc dla frankowiczów? Zdaniem ekonomisty może tylko pogłębić problemy