UOKiK o wyroku TSUE: Sytuacja sektora bankowego jest i będzie stabilna

UOKiK o wyroku TSUE: Sytuacja sektora bankowego jest i będzie stabilna

Frank szwajcarski
Frank szwajcarskiŹródło:Shutterstock / Wara1982
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów odniósł się do orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie frankowiczów. Jest to jeden z najważniejszych wyroków z punktu widzenia kredytobiorców. Jak wpłynie jednak na sektor bankowy?

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest przede wszystkim wskazówką dla polskich sądów. Pokazuje również bankom, w jaki sposób powinny formułować umowy, a także klientom, czego mogą się spodziewać i czego powinni wymagać. Frankowiczom otwiera także drogę do dochodzenia swoich praw na drodze sądowej. Jak zaznacza prezes UOKiK, mimo wyroku sytuacja banków jest i będzie stabilna.

„Wyrok Trybunału nie odnosi się wprost do kwestii tego, czy po usunięciu klauzul przeliczeniowych z umów o kredyt indeksowany lub denominowany w walucie obcej, nastąpi automatyczna zmiana waluty kredytu z zastosowaniem dotychczasowego oprocentowania. Będą to musiały oceniać sądy w sprawach indywidualnych” – czytamy w podsumowaniu opublikowanym przez UOKiK.

– Orzeczenie Trybunału odnosi się zatem nie tylko do kredytów złotówkowych wyrażonych w walucie obcej, ale do każdej sprawy dotyczącej skutków stosowania nieuczciwych warunków umownych w Polsce. Jednak dla banków wyrok TSUE stanowi jasny sygnał, jakie konsekwencje może mieć pozostawienie w umowach z konsumentami klauzul abuzywnych i strategia banku przewlekająca sprawę w sądzie – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK. - To najwyższy moment, aby banki usiadły do stołu z kredytobiorcami i rozwiązały problem z klauzulami abuzywnymi w umowach o kredyt hipoteczny. Unikną w ten sposób długich i kosztownych procesów– dodaje Niechciał.

Sąd Okręgowy w Warszawie zapytał TSUE m.in. o trzy kwestie:

  1. Czy sąd może zastąpić luki po niedozwolonych postanowieniach umów (inaczej: klauzulach abuzywnych) innymi przepisami (np. dobrym obyczajem), jeśli bez tych postanowień umowa musi upaść, ale ten upadek jest niekorzystny dla konsumenta?
  2. Czy sąd może zastąpić klauzule abuzywne wbrew woli konsumenta?
  3. Czy i na jakich warunkach możliwe jest utrzymanie umowy zawierającej niedozwolone postanowienia, jeżeli byłyby one korzystne dla konsumenta?

– Wyrok TSUE nie jest niespodzianką, gdyż jest rozwinięciem dotychczasowego orzecznictwa w sprawie skutków stosowania klauzul abuzywnych. Wyrok TSUE nie jest również falą, która zatopi polski sektor bankowy – to ostrzeżenie przed stosowaniem klauzul abuzywnych oraz jasny sygnał do wyjścia naprzeciw prawom konsumentów. Od dawna jako urząd apelowaliśmy o samodzielne wypracowanie przez sektor bankowy konstruktywnych i rozsądnych propozycji rozwiązania problemu klauzul niedozwolonych. Było wiele czasu na wypracowanie akceptowalnych rozwiązań, choć za mało decyzyjności, aby do tego doszło. Dziś ten apel urzędu do sektora bankowego jest jeszcze bardziej aktualny – jednocześnie zachęcamy, aby zdecydowanie przyspieszyć działania, oszczędzając czas i unikając dodatkowych kosztów procesowych tak po stronie sektora, jak i konsumentów. Tego wymaga odpowiedzialność sektora bankowego za swoich klientów, a dla nas – za konsumentów – mówi Tomasz Chróstny, wiceprezes UOKiK.

Rząd wyraża chęć współpracy

Wcześniej wyrok trybunału skomentowali także m.in. prezydent i ministrer finansów, inwestycji i rozwoju . – Orzeczenie TSUE ws. frankowiczów w oczywisty sposób wpływa na sytuację kredytobiorców, którzy mają takie kredyty w Polsce i tam, gdzie są podobne klauzule – mówił prezydent Andrzej Duda podczas szczytu Grupy Wyszehradzkiej. Odniósł się także do znaczenia tego wyroku dla przyszłych, podobnych spraw. – Odpowiedz TSUE ma formalnie znaczenie w sprawie, o którą polski sąd spytał, ale w praktyce, w podobnych sprawach sądy będą kierowały się tymi wytycznymi, które de facto wskazał trybunał – dodał prezydent. Przypomniał również, że są to sprawy indywidualne, które muszą być rozwiązywane między bankami a ich klientami.

Swoją gotowość do pomocy i konsultacji z sektorem bankowym wyraził minister Kwieciński. – My jako rząd jesteśmy bardzo otwarci na współpracę. Nie mówimy, że banki same muszą się martwić. Zależy nam, żeby gospodarka się rozwijała i banki są naszymi partnerami. […] Mówię to w imieniu swoim, Ministerstwa Finansów, ale też instytucji, które są odpowiedzialne za bezpieczeństwo finansowe - NBP, BFG, KNF” – powiedział Jerzy Kwieciński. - Myślę, że będziemy dążyli do tego, żeby usiąść razem i ustalić, co powinniśmy zrobić. […] Wsparcie może polegać na pewnych rozwiązaniach prawnych, które pozwolą bankom bardziej gładko przejść przez ten problem. Wiemy, że to będzie mieć skutki dla sektora, ale rozłożone w czasie – dodał minister.

Czytaj też:
Koniec ery frankowiczów