Miliardy zł sześć stóp pod ziemią. Szara strefa w branży pogrzebowej rośnie

Miliardy zł sześć stóp pod ziemią. Szara strefa w branży pogrzebowej rośnie

Trumna
Trumna Źródło: Unsplash / Mayron Oliveira
Premier Mateusz Morawiecki za punkt honoru wziął sobie polepszenie ściągalności podatku VAT. Jak informuje „Rzeczpospolita”, w Polsce nadal świetnie jednak ma się ogromna, bo sięgająca nawet 3,5 mld zł szara strefa w branży pogrzebowej.

„Na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki” – miał powiedzieć Benjamin Franklin. Jak informuje dzisiejsza Rzeczpospolita, w Polsce bardzo słabo ze ściągalnością podatków związanych ze śmiercią. To w branży pogrzebowej szara strefa ma sięgać aż 3,5 mld zł rocznie.

Wymierający wyż demograficzny

Branża pogrzebowa ma się obecnie najlepiej od lat. Wszystko przez to, że wymiera właśnie pokolenie wyżu demograficznego, który nastąpił tuż po II wojnie światowej. „Od kilku lat rośnie liczba zgonów. Przekroczyła już 400 tys. rocznie” – czytamy w Rzeczpospolitej. Rzecz w tym, że branża pogrzebowa operuje głównie na zasadzie obrotu gotówkowego. Większość z transakcji trudno więc skontrolować, a jeszcze trudniej sprawdzić, czy odprowadzono od nich podatek. „Niestety, spora część firm z branży działa nielegalnie, albo nie ujawnia fiskusowi znacznej części swej działalności” – informuje "Rz". Jak informuje dziennik, powołując się na raport Federacji Przedsiębiorców Polskich i Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej, do fiskusa mogło nie trafić nawet 949,6 mln zł z tytułu usług oferowanych w branży. Nieewidencjonowane są także kwoty przekazywane do kościołów, wypłaty pracowników zakładów pogrzebowych, grabarzy, producentów trumien. Rocznie budżet ma tracić na szarej strefie miliardy złotych.

Czytaj też:
Irlandia. Żałobnicy nad grobem usłyszeli: „Wypuśćcie mnie!” i wybuchnęli śmiechem. Zobaczcie wideo

Opracował:
Źródło: Rzeczpospolita