Z CBA zniknęło kilka milionów złotych? Jest oświadczenie instytucji

Z CBA zniknęło kilka milionów złotych? Jest oświadczenie instytucji

Siedziba CBA
Siedziba CBA Źródło: Newspix.pl / Piotr Twardysko
Kilka dni temu Onet informował, że pracownica CBA miała wyprowadzić z CBA niemal pięć milionów złotych. Późniejsze doniesienia „Pulsu Biznesu” wskazywały jednak, że instytucja straciła dwa razy więcej. Głos w sprawie postanowiło zabrać CBA, publikując oświadczenie.

Pierwsze oświadczenie CBA w sprawie rewelacji Onetu i „Pulsu Biznesu” pojawiło się już w piątek 17 stycznia. Komunikat wydany w poniedziałek utrzymany jest w podobnym tonie, a służby poinformowały, że szef instytucji przedstawi Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych „stosowne informacje”. Rzecznik CBA Temistokles Brodowski dodał, że „nie jest prawdą, jakoby Centralne Biuro Antykorupcyjne utraciło jakiekolwiek środki finansowe”.

twitter

Doniesienia dziennikarzy

Dziennikarze Onetu, powołując się na nieoficjalne informacje, podali, że pracownica CBA mogła okraść instytucję na nawet blisko pięć milionów złotych. – Miała tego dokonać pracownica pionu finansowego Biura. Kobieta, mając pełną wiedzę o pieniądzach przepływających przez tę instytucję, sukcesywnie wyprowadzała je z funduszu operacyjnego Biura. W sumie mogło to być nawet blisko pięć mln zł – przekazał anonimowy informator Onetu. Niewykluczone, że opisywana sprawa przyczyniła się do odwołania szefa pionu finansów oraz pionu bezpieczeństwa wewnętrznego CBA.

Z prośbą o komentarz w sprawie dziennikarze Onetu zwrócili się do CBA. „CBA nie informuje o decyzjach kadrowych, podejmowanych wobec funkcjonariuszy i pracowników Biura. Nie jest prawdą, jakoby Centralne Biuro Antykorupcyjne utraciło jakiekolwiek środki finansowe” – poinformował Temistokles Brodowski, rzecznik CBA.

„Puls Biznesu” podaje, że najnowsze ustalenia kontrolne wskazują na znacznie większą lukę w finansach niż pierwotnie się wydawało. „Możliwe, że skala malwersacji jest prawie dwukrotnie większa i wynosi około 10 mln zł” – czytamy. Jak podaje „Puls Biznesu”, powołując się na własne źródła, szef CBA Ernest Bejda miał złożyć dymisję na ręce Mariusza Kamińskiego. Rezygnacja miała nie zostać przyjęta.

Czytaj też:
Kukiz narzeka na zarobki w Sejmie. „Bycie politykiem się nie opłaca”

Źródło: Centralne Biuro Antykorupcyjne