Biedroń chce likwidacji WOT i śmieciówek, odejścia od węgla. Pasuje mu wiek emerytalny i 500+

Biedroń chce likwidacji WOT i śmieciówek, odejścia od węgla. Pasuje mu wiek emerytalny i 500+

Robert Biedroń
Robert Biedroń Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Robert Biedroń był kolejnym z kandydatów, którzy przepytani zostali w ramach serii wywiadów prezydenckich z dziennikarzami Onetu. Polityk Lewicy mimo ostrożnych odpowiedzi i unikania sensacji nie wahał się przed wygłoszeniem kilku twardych postulatów.

Kandydujący na prezydenta Robert Biedroń zapewniał, że jest za utrzymaniem obecnego wieku emerytalnego oraz programu 500+. Podkreślał jednak, że obecna sytuacja spowoduje, że młodzi ludzie w przyszłości otrzymają emerytury groszowe. – To trzeba przeprowadzić inaczej, przy pomocy emerytur obywatelskich. Każdy powinien dostawać minimum 1600 zł. To, po pierwsze, zapobiegnie ubożeniu społeczeństwa, a po drugie sprawi, że takie programy jak 13. emerytura staną się zbędne – mówił. Były prezydent Słupska ostrzegał też przed powszechnymi obecnie tzw. umowami śmieciowymi.

Biedroń nie chciał potępić osób, które na jednej z Parad Równości parodiowały monstrancję. – Te wszystkie „strefy wolne od LGBT”, ksenofobia, homofobia, wywołują reakcje bardziej lub mniej nerwowe. Zgadzam się, że czasem są nieprzemyślane, ale to wynika z łatwej do zrozumienia frustracji – zwracał uwagę. Stwierdził, że w ludziach są różne emocje i nie chce ich oceniać.

Kandydat Lewicy zapewniał, że Polska musi odejść od węgla i oprzeć swoją energię na odnawialnych źródłach energii. – Dziś Niemcy mają już takie dni w roku, gdy korzystają wyłącznie z odnawialnych źródeł energii. Chciałbym żyć w kraju, w którym będziemy mieli chociaż jeden taki dzień – mówił.

Robert Biedroń stwierdził też, że nasz kraj powinien dbać o sojusze w Europie, by wspólnie z innymi krajami przeciwstawiać się potędze Rosji. Twierdził, że polska armia powinna przygotowywać się na cyberatak, a dopiero w dalszej kolejności zbroić za miliardy dolarów. Jego zdaniem finansowanie można by uzyskać poprzez rozwiązanie Wojsk Obrony Terytorialnej.

Jeżeli chodzi o sądownictwo, tu również rozmówca Onetu nie miał dobrego zdania o pracy obecnych władz. – Jest dużo niesprawiedliwości. Państwo dziś gorzej traktuje chłopaka, który ukradł wafelka, niż polityka, który nie publikuje wyroków Trybunału Konstytucyjnego. A prezydent ułaskawia Mariusza Kamińskiego, choć sąd uznaje, że pełnienie przez niego funkcji publicznych zagraża bezpieczeństwu państwa. To świadczy o degeneracji państwa. Tylko powtórzę: to wszystko nie wydarzyło się nagle, wraz z nadejściem PiS. Doskonale pamiętam, jak posłowie PO „spóźnili się” na głosowanie ws. Trybunału Stanu dla Ziobry i Kaczyńskiego – mówił. – Pewne sfery życia publicznego upartyjniono i dotyczy to także sądownictwa. Ja zawsze byłem zwolennikiem odbierania politykom zabawek. KRS, TK, RPO, NIK – to są instytucje, z których polityka powinna zniknąć – podkreślał.

Czytaj też:
Komentarze po decyzji Dudy ws. TVP. Wszyscy główni kontrkandydaci ostro krytykują prezydenta
Czytaj też:
Konwencja Biedronia o bezpieczeństwie. „Służby specjalne są dziś zarządzane przez prezesa Kaczyńskiego”
Czytaj też:
Marek Belka dołącza do sztabu Biedronia. Został doradcą ds. finansów i gospodarki