Przez trzy ostatnie lata OFE straciły 22,84 procent powierzonych im pieniędzy na emerytury – pisze Money.pl. To dlatego, że fundusze inwestowały w akcje państwowych firm, a cena walorów spadła.
Przypomnijmy, OFE miały być jedną z recept na naprawę polskiego systemu emerytalnego. Ich zadaniem jest inwestowanie. Przyszli emeryci powierzają OFE pieniądze, te je pomnażają, a emerytury w efekcie są wyższe.
OFE. Miał być zysk, jest strata
Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem. Jak informuje Komisja Nadzoru Finansowego wysokość średniej ważonej stopy zwrotu wszystkich OFE za okres trzech ostatnich lat (od 29 września 2017 roku do 30 września 2020) roku wyniosła minus 22,84 procent. Koniec OFE już blisko, bo do końca 2020 roku.
W 2014 roku OFE zostały zobligowane do inwestowania 80 proc. funduszy na giełdzie. Giełda zanotowała wzrost, ale pieniądze z OFE zostały z nią na dobre i na złe związane. A ostatnimi czasy, co pokazują dane KNF, giełda spadła, w efekcie czego pieniądze inwestowane przez OFE wyparowały.
Giełda. Miał być wzrost, jest spadek
Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ WIG w ciągu ostatnich 3 lat spadł o 24 proc. Tylko w 2020 roku – czasie pandemii – spadek wyniósł 16 proc. Spadły ceny państwowych spółek i to radykalnie, a to właśnie w nie, a nie np. a akcje debiutującego Allegro, inwestowały OFE.
Wg KNF najlepszy OFE Aegon stracił 21 proc. Z kolei najsłabiej inwestujące Generali OFE i PKO BP Bankowy OFE potrafiły po 25 proc. pieniędzy powierzonych im przez przyszłych emerytów.
Jak wspomnieliśmy, OFE zostaną zlikwidowane do końca 2020 roku. Pieniądze na nich zebrane zostaną przetransferowane na Indywidualne Konta Emerytalne. Nie wszystkie: państwo weźmie 15 proc. podatku.
Czytaj też:
Morawiecki w expose: Zmieńmy konstytucję, by zagwarantować środki w PPK i IKE