Marcin Niedźwiecki, specjalista ds. CFD i Forex w City Index: Wszyscy patrzą teraz na stopy

Marcin Niedźwiecki, specjalista ds. CFD i Forex w City Index: Wszyscy patrzą teraz na stopy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marcin Niedźwiecki, specjalista ds. CFD i Forex w City Index. Archiwum
Po bardzo udanym styczniu na rynku akcji początek lutego zapowiada się nie mniej pozytywnie. Inwestorzy charakteryzujący się dobrymi nastrojami najpewniej nadal będą się skłaniać ku ryzykowniejszym aktywom.
Oprócz lepszych danych PMI z gospodarki europejskiej na uwagę zasługują świetne piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy. To, że przybyły 243 tys. nowych miejsc pracy (poprzednio 200 tys.) wobec spodziewanych 150 tys., pozwala zaryzykować tezę, że sytuacja w gospodarce USA zaczyna nabierać rumieńców, a spowolnienie przestaje być głównym ryzykiem.

Po tak optymistycznym piątku, kiedy indeksy amerykańskich giełd rosły średnio o ponad 1,2 proc., dzisiaj można spodziewać się stosunkowo spokojnej sesji. Niewykluczone, że część inwestorów będzie chciała zrealizować zyski, szczególnie że indeksy Dow Jones czy Standard & Poor’s 500 zbliżają się do szczytów hossy, które wyznaczają silne opory dla cen akcji.

Niemiecki DAX nie zdołał na fali optymizmu sięgnąć nawet dołków z czerwca i lipca, co z jednej strony ustawia go na słabszej pozycji, jeśli chodzi o siłę i wiarę inwestorów w szybkie wyjście ze spowolnienia gospodarczego, z drugiej daje większe pole manewru dla ewentualnych zwyżek. Piąty tydzień wzrostów z rzędu bez większej korekty nasuwa wniosek, że zajmowanie długich pozycji staje się coraz bardziej ryzykowne.

Początek tygodnia w kalendarzu ekonomicznym zacznie się od mniej istotnych odczytów, takich jak indeks niemieckich zamówień w przemyśle czy wskaźnik zaufania inwestorów w Europie. W dalszej części tygodnia poznamy kluczowe decyzje dotyczące zmiany stopy procentowej w strefie euro oraz oczekiwany komentarz szefa ECB i wystąpienie szefa FED Bena Bernankego przed Budżetową Komisją Izby Reprezentantów, jak i jego wypowiedź podczas międzynarodowych targów budowlanych. Szef Rezerwy Federalnej podczas ostatniego wystąpienia zaznaczył, że gospodarka amerykańska radzi sobie coraz lepiej, jednak FED jest przygotowany na wprowadzenie następnych instrumentów luzowania ilościowego, jeśli ryzyko kolejnych turbulencji na rynku finansowym będzie wzrastać.

W tym momencie duże ryzyko nadal związane jest z niekontrolowanym upadkiem Grecji. Jednak nawet gdyby był to upadek kontrolowany, znacząco odbije się on na rozkładzie ryzyka i wycenie wszystkich klas aktywów.

W sobotę pojawiły się informacje o pewnym porozumieniu pomiędzy greckim rządem a eurostrefą. Porozumienie to pomoże rozładować napiętą sytuację z jednoczesnym uniknięciem efektu domina, jaki upadająca Grecja mogłaby zapoczątkować. W mojej opinii duże ryzyko dla stabilności europejskiego systemu finansowego to przede wszystkim ryzyko płynności. Dlatego rynek już oczekuje kolejnych programów takich jak zaplanowane na koniec lutego LTRO2. Pierwszy etap długoterminowego finansowania udostępnianego przez Europejski Bank Centralny uspokoił rynek europejskiego długu, oddalając czarne wizje rozpadu Wspólnoty. Mimo lepszej sytuacji w USA, co pokazują główne wskaźniki ekonomiczne, inwestorzy już zerkają w stronę Rezerwy Federalnej USA, dyskontując kolejny etap luzowania ilościowego QE3.