Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Banku: O ile Ateny pociągną w dół PKB strefy euro?

Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Banku: O ile Ateny pociągną w dół PKB strefy euro?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Banku Archiwum 
Dzisiaj oczekiwane było robocze spotkanie ministrów finansów strefy euro, którego głównym tematem będzie pakiet pomocy finansowej dla Grecji. Choć ostatniej chwili odwołano je, wciąż najbardziej prawdopodobny jest scenariusz uzyskania przez Ateny drugiego pakietu pomocy finansowej.
Jednak proces uzyskania przez Grecję pomocy finansowej trudno już dziś uznać za przesądzony. Wśród wyzwań, przed jakimi stoi rząd w Atenach, jest m.in. prawdopodobne uzależnienie przez eurogrupę wypłaty środków od zaimplementowania przez Grecję w krótkim terminie części obiecanych zmian strukturalnych. Pod znakiem zapytania stoi też kwestia ostatecznego poziomu udziału inwestorów prywatnych w 'dobrowolnej' redukcji greckiego długu (PSI). Finalizacja tego procesu powinna nastąpić w najbliższych dniach.

W kontekście średnioterminowych perspektyw dla Grecji nie napawają optymizmem opublikowane wczoraj bardzo negatywne dane dotyczące tamtejszego PKB w końcówce roku. Jego spadek aż o 7 proc. (rok do roku) stawia też pod znakiem zapytania zdolność Grecji do trwałego obniżenia długu publicznego, nawet po jego redukcji w ramach PSI.

Warto wspomnieć też o publikowanych dzisiaj o godz. 11 danych na temat PKB w strefie euro w ostatnim kwartale zeszłego roku (wcześniej poznamy analogiczne dane na temat Niemiec). Powszechnie oczekuje się, że w obu przypadkach po okresie wzrostu nastąpi spadek o około 0,3 proc. w ujęciu kwartalnym (ostatnio w przypadku strefy euro spadek PKB notowany był w II kwartale 2009 r., a w Niemczech ? kwartał wcześniej). Jednak po bardzo słabych danych z Grecji wzrosło ryzyko silniejszego od oczekiwanego spadku gospodarki strefy euro.

Dziś poznamy też szczegóły dyskusji (tzw. minutes) podczas styczniowego posiedzenia FOMC. Zapadły wtedy istotne decyzje dotyczące komunikacji amerykańskiego banku centralnego z otoczeniem (m.in. wprowadzono długookresowy cel inflacyjny Fed na poziomie 2 proc.). Jednocześnie FOMC zasygnalizował dużo późniejszy od oczekiwanego dotychczas termin rozpoczęcia podwyżek stóp (zdaniem większości członków FOMC mogą się one rozpocząć dopiero pod koniec 2014 r., podczas gdy wcześniej komitet sygnalizował, że stanie się to nie wcześniej niż w połowie 2013 r.). Dla uczestników rynków istotne będą szczegóły rozważań dotyczących przesunięcia w czasie momentu najbardziej prawdopodobnego początku podwyżek stóp oraz temat ewentualnego dalszego ilościowego rozluźnienia polityki pieniężnej (QE3).

Z krajowego rynku w kontekście prezentowanego ostatnio 'jastrzębiego' tonu RPP istotna będzie publikacja wstępnych danych na temat styczniowej inflacji w Polsce. Prognozujemy spadek wskaźnika rocznego CPI w styczniu do 4,2 proc. wobec 4,6 proc. odnotowanych w grudniu. Głównym czynnikiem powinien tu być efekt statystycznie wysokiej bazy odniesienia sprzed roku. Za sprawą wprowadzenia (od stycznia 2011 r.) podwyższonych stawek podatku VAT, kontynuacji wzrostu cen paliw, wzrostu cen żywności (szczególnie przetworzonej), a także wzrostu cen regulowanych indeks roczny CPI wzrósł wtedy do 3,6 proc. z 3,1 proc. Czynnikiem ryzyka dla ostatecznego odczytu inflacji w grudniu jest styczniowa skala wzrostu cen leków w związku z wejściem od początku roku nowej listy leków refundowanych. Należy jednak podkreślić, że będą to tylko wstępne dane, a ostateczne GUS opublikuje dopiero w marcu. W przyszłym miesiącu urząd poda też dane dotyczące lutego (oparte na zmienianym co roku koszyku inflacyjnym wynikającym ze zmian w strukturze konsumpcji gospodarstw domowych).