Dariusz Winek, główny ekonomista Banku BGŻ: O krok od porozumienia

Dariusz Winek, główny ekonomista Banku BGŻ: O krok od porozumienia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dariusz Winek, główny ekonomista Banku BGŻ Archiwum 
Szefowie rządów z Aten i z Rzymu są pewni, że ministrowie finansów strefy euro znajdą rozwiązanie wszystkich nierozstrzygniętych dotąd kwestii związanych z greckim kryzysem. Czy mają rację? To może się okazać już dzisiaj.
Mimo niepokojów związanych z przyszłością Grecji ubiegły tydzień zamknął się w dość pozytywnych nastrojach. Przyczyniło się do tego piątkowe oświadczenie rzecznika prasowego kanclerz Angeli Merkel. Zapewnił on, że po telekonferencji szefowej niemieckiego rządu z premierami Grecji i Włoch politycy ci są pewni, że w poniedziałek ministrom finansów strefy euro uda się 'znaleźć rozwiązanie nierozstrzygniętych kwestii'. Prawdopodobnie Niemcy wycofały się z wcześniejszych żądań, aby dużą część z planowanych 130 mld euro pomocy wypłacić Grekom dopiero po kwietniowych wyborach parlamentarnych.

Wsparciem dla rynków finansowych były też informacje dochodzące z Europejskiego Banku Centralnego. Bank przygotowuje się do przeprowadzenia nowych operacji dotyczących posiadanych obligacji greckich. Celem miałoby być złagodzenie konsekwencji redukcji długu dla sektora prywatnego. Dyskutowanych jest też wiele pomysłów na to, w jaki sposób do redukcji długu włączyć wierzycieli pozaeuropejskich. Poniedziałkowa zgoda ministrów finansów strefy euro na wypłatę drugiej transzy pomocy dla Grecji może iść w parze z ogłoszeniem zasad, na jakich banki komercyjne dokonają umorzenia części długu. Jest to bowiem ustalony wcześniej warunek wypłaty tej pomocy.

Na tym tle zeszłotygodniowe dane makroekonomiczne z Polski nie miały większego znaczenia dla sytuacji na rynkach finansowych. Niemniej jednak ich ogólny wydźwięk wskazuje na utrzymanie stosunkowo dobrej koniunktury w styczniu. Szczególnie widać to po danych o produkcji w przetwórstwie przemysłowym, która wzrosła o 10,7 proc. w ujęciu rok do roku. Dużym zaskoczeniem były też czwartkowe dane o wysokim wzroście wynagrodzeń ? wzrost o 8,1 proc. rok do roku. Mimo silniejszego od oczekiwań spadku inflacji (wstępny szacunek na poziomie 4,1 proc. rok do roku wobec oczekiwanego 4,3 proc.) całościowy wydźwięk danych  sprzyja jednak 'jastrzębiej' części RPP, optującej za podwyżką stóp procentowych. Jeżeli bowiem w następnych miesiącach inflacja będzie nieco wyższa niż w styczniu oraz utrzymają się dobre dane ze sfery realnej i wysoki wzrost wynagrodzeń, nie będzie to sprzyjać spadkowi inflacji w średnim okresie. W takiej sytuacji decydujące znaczenie w kwestii zmiany stóp procentowych może odegrać poziom kursu walutowego. Jeżeli spodziewana w najbliższych tygodniach korekta będzie płytka, czyli nie spowoduje powrotu kursu do poziomów obserwowanych w końcu ubiegłego roku, i zostaną zachowane perspektywy na średniookresowe umocnienie złotego, wydaje się, że podwyżka stóp procentowych nie będzie potrzebna.

W sytuacji pozytywnych rozstrzygnięć w sprawie Grecji w poniedziałek na światowych giełdach możliwe są wzrosty, jednak złoty może nadal pozostawać pod presją wyprzedaży. Oprócz spotkania ministrów finansów strefy euro uwagę inwestorów skupi aukcja obligacji rządowych w Irlandii i Austrii. W obliczu wolnego dnia w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie na właściwe reakcje rynku trzeba będzie poczekać do wtorku.