Adam Antoniak, starszy ekonomista Banku Pekao SA: Trudny tydzień dla złotego

Adam Antoniak, starszy ekonomista Banku Pekao SA: Trudny tydzień dla złotego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Antoniak, starszy ekonomista Banku Pekao SA Archiwum
Zapowiada się trudny tydzień dla polskiej waluty. Już pierwsza poniedziałkowa sesja dała sygnał, że złotego może czekać w tym tygodniu osłabienie. Euro/złoty wybił się z kanału 4,174,20, w którym stabilizował się przez przeważającą część ostatnich sesji.
Na taki obrót spraw złożyło się kilka czynników. Po pierwsze, inwestorzy są rozczarowani wynikami światowych liderów będących członkami Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) oraz efektem  spotkania państw G20, które odbyło się w weekend w Waszyngtonie. W szczególności rynek negatywnie ocenia brak deklaracji wsparcia finansowego ze strony USA w celu powiększenia puli środków pomocowych funduszu. Po drugie, wstępne odczyty indeksów menedżerów logistyki (PMI) w strefie euro okazały się wyraźnie gorsze od oczekiwań, wskazując na spadek aktywności gospodarczej. Utwierdza to rynek w przekonaniu o nieuchronności recesji w Europie. Po trzecie, wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich we Francji wskazują, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż w drugiej turze lider socjalistów François Hollande pokona obecnego prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego, co może spowodować tarcia we współpracy na linii Berlin?Paryż w przyszłości. Pewnym wsparciem dla złotego były relatywnie korzystne dane o trendach w krajowych finansach publicznych. Deficyt sektora finansów publicznych w 2011 r. okazał się niższy od oczekiwań, a prognozy rządowe zakładające jego dalszy spadek w 2012 r., któremu towarzyszyć będzie ograniczenie relacji długu publicznego do PKB, są coraz bardziej wiarygodne.

Negatywnie na postrzeganie złotego będą wpływały czynniki globalne, a w szczególności spadek kursu euro/dolar, któremu zwykle towarzyszy osłabienie złotego. Globalni inwestorzy będą z uwagą śledzili środową konferencję szefa Fed Bena Bernankego, na której przedstawiona zostanie analiza obecnej sytuacji gospodarczej USA, najnowsze prognozy gospodarcze oraz oczekiwania co do poziomu stóp procentowych w przyszłości. Mimo pewnych niepokojących sygnałów w postaci nieco słabszych od oczekiwań danych w ostatnich tygodniach amerykańska gospodarka nadal ma się zdecydowanie lepiej od europejskiej. Potwierdzi to zapewne wstępny odczyt dynamiki PKB w I kwartale tego roku, który poznamy w piątek. Mediana prognoz rynkowych wskazuje na zannualizowany kwartalny wzrost na poziomie 2,5 proc., podczas gdy w strefie euro prawdopodobnie miał miejsce spadek PKB. Jednocześnie władze monetarne w USA nie widzą potrzeby dalszego łagodzenia polityki monetarnej. Będzie to sprzyjało spadkowi euro/dolar w kierunku 1,30.

Jeżeli niekorzystnym czynnikom zewnętrznym będą towarzyszyły gorsze od spodziewanych odczyty danych o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia w marcu, to po przełamaniu strefy oporu na 4,20?4,21 euro/złoty może w kolejnych dniach podążać w kierunku 4,26. W przypadku odwrócenia krótkoterminowego trendu pierwszym celem będą okolice 4,16, a następnie 4,14, jednak taki scenariusz wydaje się mało prawdopodobny w najbliższych dniach.