Marcin Niedźwiecki, City Index: Istotne dane ekonomiczne w tym tygodniu mogą zdecydować o kierunku indeksów w średnim terminie

Marcin Niedźwiecki, City Index: Istotne dane ekonomiczne w tym tygodniu mogą zdecydować o kierunku indeksów w średnim terminie

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Miniony tydzień cechował się ogromną zmiennością śródsesyjną. Poniedziałek i wtorek należały do spadkowych dni głównie za sprawą negatywnych informacji napływających z Europy. Problemy Hiszpanii oraz Grecji, która znów pojawiła się na ustach inwestorów, odbiły się na cenach akcji oraz rentownościach obligacji.
Rynki kontynuowały negatywną passę, spadając, a kolor czerwony był dominujący niezależnie od klasy aktywa, które się obserwowało. Dane makroekonomiczne również nie napawały optymizmem, a niejednoznaczne odczyty były gwoździem do trumny dla akcji notowanych zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie. W środę pojawiły się komentarze, że Europejski Bank Centralny może ustanowić ujemne stopy procentowe dla krótkoterminowych depozytów przetrzymywanych na rachunku bieżącym, by zmusić instytucje finansowe do większej aktywności na rynku międzybankowym, jak również zwiększyć akcję kredytową. Taki ruch mógłby zostać wykonany poprzez ustawienie opłaty za przetrzymanie depozytu na rachunku bieżącym w EBC. Oczywiście mówiło się o tym pomyśle już wcześniej, jednak w momencie wyprzedania rynków zazwyczaj takie informacje trafiają na podatny grunt.

Kolejne wypowiedzi, tym razem szefa EBC Mario Draghiego, były bardziej stanowcze i spowodowały mocniejsze ruchy na rynkach skorelowanych dodatnio. Efektem zapewnienia, że Europejski Bank Centralny zrobi wszystko, by ochronić strefę euro przed rozpadem, były silne wzrosty, które utrzymały się do końca tygodnia. Mimo późniejszych komentarzy dementujących tak mocne słowa Mario Draghiego inwestorzy pozostawali w dobrych nastrojach. W piątek padły słowa uściślające kwestię kroków, które mogą zostać podjęte. Nieoficjalnie mówi się o kolejnym programie skupu obligacji, powiązana z tym faktem może być także ewentualna kwestia nadania Mechanizmowi Stabilności Finansowej rangi banku, co spowoduje większe możliwości operacji na rynku długu. W mojej opinii taki ruch będzie możliwy dopiero wówczas, gdy zostanie stworzony centralny nadzór bankowy, którego plany były dyskutowane na ostatnim szczycie unijnym. W arsenale walki z kryzysem w Europie znajduje się także dalsze cięcie głównej stopy procentowej oraz nowy lub przedłużony program długoterminowych pożyczek dla sektora finansowego, tzw. LTRO. Na wykresach indeksów amerykańskich imponująco wyglądają duże, wzrostowe świece, które potwierdziły przełamanie ważnego technicznego poziomu. W przyszłym tygodniu inwestorzy otrzymają istotne dane ekonomiczne, warto zwrócić także uwagę na wyniki finansowe takich gigantów jak Pfizer, Kraft Foods czy Procter & Gamble. W poniedziałek kalendarz finansowy serwuje kilka odczytów i o mniejszym kalibrze, a rynki mogą reagować na publikację PKB Hiszpanii oraz aukcję 10-letnich obligacji Włoch. Inwestorzy z niecierpliwością oczekują posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), które zaplanowane jest na środę wieczór (czasu polskiego). Bardzo ważne będą opinie poszczególnych członków na temat kondycji amerykańskiej gospodarki. Spora część inwestorów oczekuje kolejnego programu luzowania ilościowego (QE3). Ben Bernanke, komentując działania Rezerwy Federalnej przed senacką komisją bankową, był naciskany przez niektórych senatorów do podjęcia bardziej zdecydowanych kroków by przeciwdziałać spowolnieniu ekonomicznemu. Zaznaczył, że gdy wskaźniki gospodarcze ulegną pogorszeniu, wówczas będzie można mówić o kolejnej odsłonie skupu aktywów z rynku oraz wykorzystaniu innych instrumentów, które Fed ma w zanadrzu. Osobiście nie spodziewam się takiej decyzji na najbliższym posiedzeniu Fed, lecz niewykluczone jest zaproponowanie jakiegoś pośredniego rozwiązania. W kolejnych dniach tygodnia oprócz wskaźników PMI z krajów Unii Europejskiej, USA i Chin ważne będą również komentarze dotyczące działań Europejskiego Banku Centralnego, którego rada zbierze się w czwartek, by podjąć decyzję w sprawie stóp procentowych. Po wcześniejszych słowach Mario Draghiego oczekiwania inwestorów są duże. Konferencja prasowa EBC będzie więc testem dla słów wspierających rynek w minionym tygodniu. Duże znaczenie mają dane z amerykańskiego rynku pracy. W środę poznamy zmianę zatrudnienia publikowaną przez prywatną firmę ADP, a w piątek oficjalne dane z Departamentu Pracy. Oczekiwania w poprzednim miesiącu wynosiły ok. 97 tys. nowych miejsc pracy i dane były gorsze, ponieważ wynikiem było 80 tys., na co rynek zareagował negatywnie. Tym razem mamy oczekiwania rzędu 101 tys. podyktowane okresem wakacyjnym oraz dobrymi odczytami wskaźnika badającego liczbę osób ubiegających się o zasiłki dla bezrobotnych. Tworzy to ciekawą sytuację. Można pokusić się o stwierdzenie, że rynek mógł już częściowo dyskontować lepszy odczyt zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. Gdyby jednak okazało się, że dane nie trafią w oczekiwania i będą poniżej progu 70 tys., wówczas rynek znów może podlegać pesymistycznym nastrojom. Deską ratunku stanie się w tym wypadku zwiększenie prawdopodobieństwa decyzji Fed o kolejnym programie luzowania ilościowego. Tak czy inaczej, podwyższona zmienność na rynkach finansowych jest niemal gwarantowana.