Dariusz Winek, Główny Ekonomista Banku BGŻ: Rynek ciągle ufa słowom Mario Draghiego

Dariusz Winek, Główny Ekonomista Banku BGŻ: Rynek ciągle ufa słowom Mario Draghiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mimo dość powściągliwych czwartkowych deklaracji ze strony EBC, w piątek rynki „kipiały” optymizmem. Przyczyniły się do tego zaskakująco dobre dane z amerykańskiego rynku pracy. Niestety trudno oczekiwać, aby nastroje te mogły się utrzymać na dłużej.

Zeszłotygodniowe posiedzenie EBC trudno nazwać przełomowym. Podtrzymało ono deklaracje władz EBC co do obrony spójności strefy euro, ale niestety na konkretne działania trzeba będzie poczekać, prawdopodobnie do września. W imię utrzymania spójności mechanizmu transmisji polityki pieniężnej w strefie euro, zaburzonego w krajach peryferyjnych poprzez wzrostu kosztu finansowania (również dla niebankowych podmiotów gospodarczych), EBC jest gotowy do ponownego otwarcia programu zakupu obligacji rządowych. Jednak takie działanie EBC powinno być poprzedzone zwróceniem się przez władze zainteresowanych programem krajów z oficjalnym wnioskiem o wsparcie skierowanym do EFSF/ESM. Nowy program skupu obligacji, będzie się też tym różnić od poprzednich SMP, że zakup będzie koncentrować się na krótkim końcu krzywej dochodowości. Wynika to z faktu, że tego typu operacje mogą jedynie być krótko/średnioterminowym lekarstwem na problemy finansowe pogrążonych w kryzysie zadłużeniowym krajów, przez co koszt długookresowego finansowania powinien być zbliżony do rynkowego. Ponadto w nowej formule program SMP ma być bardziej przejrzysty, czyli prawdopodobnie będzie określona skala operacji wykonywanych przez EBC na zlecenie EFSF/ESM. Co ważne, w sytuacji gdyby to nie wystarczało, mają być brane pod uwagę inne środki działania. Jest to interpretowane jako dalsze zmiany w systemie wymaganych zabezpieczeń dla operacji otwartego rynku oraz ewentualnie kolejna runda LTROs. Pojawiły się też oczekiwania, że we wrześniu EBC ponownie obniży stopą referencyjną o kolejne 25 pb. do 0,5%.

Mimo wstępnego rozczarowania decyzją EBC, w piątek na rynkach finansowych panował ogromny optymizm. Przyczyniły się do niego zaskakująco dobre dane z amerykańskiego rynku pracy (wzrost liczby nowozatrudnionych pozarolnictwem o 163 tys. wobec oczekiwanych 100 tys.). Szczególnie cieszył wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym o 173 tys. Dane te nie dają podstaw dla Rezerwy Federalnej do rychłego wprowadzenia ewentualnych dodatkowych działań wspierających gospodarkę. Dlatego trudno oczekiwać na zmianę retoryki podczas zaplanowanych na poniedziałek i wtorek wystąpień Bena Bernanke. Tym bardziej, że inne ubiegłotygodniowe dane z gospodarki amerykańskiej również dają mieszany obraz. Oprócz rynku pracy, umiarkowanie pozytywne informacje spływają z rynku nieruchomości, a nadal słabną indeksy koniunktury. W poniedziałek nie zaplanowano publikacji istotnych danych makroekonomicznych.

We wtorek poznamy czerwcowe dane o zamówieniach w przemyśle w Niemczech, gdzie jest oczekiwane ich pogorszenie względem maja. Będzie to dobry wstęp do środowych danych na temat produkcji przemysłowej w czerwcu w Niemczech, gdzie również oczekiwany jest gorszy wynik niż w maju. W nocy ze środy na czwartek odbędzie się posiedzenie Banku Japonii, a także poznamy dane na temat inflacji, sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej w Chinach za lipiec. W większości kategorii oczekiwane są niższe dynamiki niż w czerwcu, co może stanowić argumenty za podjęciem kolejnych działań przez Ludowy Bank Chin. Z kolei za oceanem w czwartek będą publikowane dane o deficycie handlowym w drugim kwartale. Zgodnie z oczekiwaniami uległ on zmniejszeniu w stosunku do poprzedniego odczytu. W piątek poznany dane o licowej inflacji w Niemczech, która powinna pozostać bez zmian w stosunku do czerwca (1,7% r/r).

Uwzględniając powyższe informacje, w rozpoczynającym się tygodniu, początkowo rynki finansowe mogą utrzymać dobre nastroje z piątku, ale w kolejne dni rośnie ryzyko technicznej korekty. Na agresywniejsze sprawdzenie przez rynek deklaracji władz EBC pewnie trzeba będzie jeszcze poczekać. Najpóźniej do września, bo wówczas ponownie wróci temat Grecji i jej zdolności do realizacji ustaleń z 'trójką', uwarunkowujących wypłatę kolejnej transzy pomocy.
Dla rynku polskiego powinno to oznaczać utrzymanie mocnego złotego na początku tygodnia i ewentualny spadek wartości w jego trakcie. Analogiczny scenariusz jest oczekiwany dla rynku obligacji oraz rynku akcji.