Jest diamentem w arabskiej koronie. Interesują się nim Chińczycy

Jest diamentem w arabskiej koronie. Interesują się nim Chińczycy

Rurociąg
Rurociąg Źródło: Shutterstock / Kodda
Od momentu pojawienia się informacji o pierwszej ofercie publicznej Saudi Aramco, głośno mówiło się o zainteresowaniu koncernów z udziałem rosyjskiego i chińskiego Skarbu Państwa. Jak podaje Bloomberg, chińskie zainteresowanie jest bardzo realne. Wpisuje się ono w wizję Nowego Jedwabnego Szlaku promowaną przez prezydenta Xi Jinpinga.

IPO Saudi Aramco, czyli największego koncernu naftowego świata, wzbudziło emocje inwestorów. Głównie dlatego, że od początku wiadomo było, że na zainwestowanie w pertokoncern stać będzie tylko najbogatsze firmy i konsorcja. Okazuje się, że plotki o zainteresowaniu ze strony Chin szybko się potwierdziły. Do zakupu udziałów w Saudi Aramco przymierza się fundusz odpowiedzialny za rozwój Nowego Jedwabnego Szlaku. Należący do chińskiego Skarbu Państwa podmiot inwestuje w stworzenie jednej z najważniejszych wizji i planów gospodarczych prezydenta Xi Jinpinga. Udziały w koncernie paliwowym pomogą w połączeniu gospodarek, utworzeniu szlaków transportowych, a także zarabianiu na rosnących cenach ropy naftowej. Swoje zainteresowanie wyraziły także inne chińskie fundusze. Wśród nich China Investment Corp. czy Sinopec Group.

Kapitalizacja liczona w bilionach

Jak twierdzi książę Mohammed Bin Salman, który osobiście wydał zgodę na IPO Saudo Aramco, koncern jest wart 2 biliony dolarów. Swoje kalkulacje, nieco ostudził po informacjach płynących z rynku. Obecnie mówi się, że firma może być warta od 1,6 do 1,8 biliona dolarów, czyli więcej niż Microsoft i Apple łącznie. Zeszłoroczny zysk netto Aramco wyniósł 111 mld dolarów.

W pierwszej publicznej emisji akcji firma planowała zaoferować potencjalnym inwestorom od 1 do 2 proc. udziałów. Eksperci wyceniają potencjalną wartość akcji na około 20 miliardów dolarów.

Wizja księcia

Odkładany od 2016 roku debiut giełdowy to element strategii księcia Mohammeda bin Salmana „Wizja 2030”, której celem jest dywersyfikacja źródeł przychodów saudyjskiej ekonomii, która obecnie opiera się głównie na eksporcie ropy.

Czytaj też:
Najbardziej dochodowa firma świata wchodzi na giełdę. Debiut Saudi Aramco potwierdzony