Rynki a koronawirus. Czego możemy się spodziewać w tym tygodniu?

Rynki a koronawirus. Czego możemy się spodziewać w tym tygodniu?

Giełda
Giełda Źródło: Shutterstock / Anikin Denis
Panika rynkowa z ostatnich dni ucieleśnia obawy inwestorów o brak zdecydowanych działań władz przede wszystkim w powstrzymaniu wirusa, a dopiero na dalszym miejscu liczy się dbanie o stabilność finansową. Luzowanie polityki monetarnej nie jest lekiem na całe zło, ale jego brak będzie wprowadzał dodatkowy chaos. Decyzja Fed jest wydarzeniem tygodnia obok nadziei na silną odpowiedź rządów na kryzys. Dane makro tylko potwierdzą szok, w jakim znajduje się globalna gospodarka.

Fed nie ma wyjścia, jak obniżyć stopy procentowe o co najmniej 75 pb (wt-śr), inaczej musi się liczyć z podobnym rozczarowaniem, jakie w ostatni czwartek zapewniło EBC. Biorąc pod uwagę zdecydowanie Fed, nie do wykluczenia jest cięcie o 100 pb do 0-0,25 proc., by zdusić wszelkie wątpliwości co do determinacji banku w walce z kryzysem. Przewidujemy, że usłyszymy więcej o programie skupu obligacji skarbowych, który nieformalnie został przywrócony w tym tygodniu. Na konferencji prasowej prezes Powell prawdopodobnie podkreśli gotowość do działania w przyszłości w obliczu niepewnych perspektyw gospodarczych, co utrzyma oczekiwania na dalsze luzowanie. Poza tym rozprzestrzenianie się koronawirusa po USA znajdzie odbicie w indeksach koniunktury: NY Empire State (pon) i Philly Fed (czw). Twarde dane z gospodarki za luty – sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa (wt) – jeszcze pokażą solidne podstawy gospodarki, w które COVID-19 dopiero uderzy.

Unia Europejska

W poniedziałek odbędzie się spotkanie ministrów finansów strefy euro, gdzie dojdzie do dyskusji nad skoordynowanymi działaniami dla wsparcia gospodarki. Od wyników spotkania może zależeć, czy rynki będą miały cień szansy na uspokojenie. Niemiecki indeks ZW (wt) bez wątpienia pokaże silne pogorszenie nastrojów. Sądzimy, że bliska przyszłość EUR jest silnie powiązana z postrzeganiem atrakcyjności USD jako bezpiecznej przystani – mniej zaufania w stosunku do dolara i USA będzie nasilać aprecjację EUR i vice versa.

Wielka Brytania

BoE jest już po interwencji, a brytyjski rząd po prezentacji budżetu. Dane z rynku pracy przejdą bez echa, a negocjacje brexitowe z UE zostały wstrzymane. GBP jest zdany na trendy na rynkach zewnętrznych, gdzie jednak traci w relacji do bezpiecznych przystani.

W przyszłym tygodniu Norges Bank i Szwajcarski Bank Narodowy będą podejmować decyzje (czw). Biorąc pod uwagę nadzwyczajne cięcie NB o 50 pb w piątek 13 marca oraz brak presji na SNB z tytułu braku obniżki EBC, nie spodziewamy się kolejnych obniżek już teraz, choć oba banki zadeklarują gotowość do poluzowanie polityki monetarnej, jeśli będzie to konieczne. SNB pozostanie skupiony na interwencjach na rynku walutowym z podkreśleniem znacznego przewartościowania franka. Wątpimy jednak, aby te słowa mogły zahamować popyt na CHF.

Polska

Jest mało prawdopodobne, aby w obecnych warunkach seria danych z Polski mogła przykuć uwagę. Wątpimy też, aby Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na nadzwyczajne posiedzenie w celu obniżenia stóp procentowych. Ostatnie komentarze członków RPP, w tym prezesa Glapińskiego, sugerują, że RPP da sobie czas do kwietnia na ocenę sytuacji gospodarczej, ale pozostanie do dyspozycji rządu w przypadku konieczności skoordynowanej polityki ratunkowej. Przy utrzymywanej niepewności rynkowej jest bardziej prawdopodobne, że w kolejnych dniach poziomy EUR/PLN pozostaną podwyższone.

Japonia

Bank Japonii już zadeklarował wsparcie dla płynności na rynku międzybankowym i jest aktywny na polu skupowania ETF opartych na japońskim rynku akcji. Mimo to na posiedzeniu w przyszłym tygodniu (śr-czw) należy oczekiwać sformalizowania nowej polityki skupu aktywów i wsparcia płynności z możliwym dalszym rozszerzeniem narzędzi o programy nakierowane na pożyczki dla przedsiębiorstw. Obniżka stopy procentowej dalej w ujemne poziomy wydaje się mało prawdopodobna, biorąc pod uwagę, jak bardzo w ostatnich latach BoJ unikał tego rozwiązania. Wydaje się, że cięcie wchodziłoby w grę w przypadku znacznych spadków USD/JPY, choć na koniec tygodnia widzimy powrót siły dolara.

Chiny

Dane z Chin za styczeń-luty (pon) zapewne wykażą rekordowe załamanie aktywności gospodarczej na początku roku w związku z wybuchem epidemii koronawirusa. Dwucyfrowe spadki produkcji i sprzedaży nie są wykluczone, ale rynek jest na to przygotowany i już jest skupiony na działaniach Pekinu w kierunku ożywienia gospodarki.

Australia

W Australii już doszło do obniżki stopy kasowej oraz zapowiedzi pakietu fiskalnego. Ale wzrost stopy bezrobocia (czw) może skłaniać RBA dodatkowego luzowania, tworząc dodatkowe ryzyko dla AUD. W Nowej Zelandii, biorąc pod uwagę mnogość decyzji o luzowaniu polityki pieniężnej, cięcie o 50 pb ze strony RBNZ jest prawdopodobne w każdym momencie.

Kanada

Styczniowe produkcja przemysłowa (wt) i sprzedaż detaliczna (pt) z Kanady mogą już pokazywać pierwsze oznaki zaburzeń w łańcuchach dostaw i większe rozczarowania na tym etapie wzmocnią oczekiwania na szybsze luzowanie polityki BoC. Rynek już zakłada cięcie o 37 pb na następnym posiedzeniu w połowie kwietnia, ale trzeba się liczyć, że agresywne luzowanie Fed może przynieść wcześniejsze nadzwyczajne łagodzenie ze strony BoC.

Czytaj też:
Najgorszy dzień w historii giełd? Wciąż jest miejsce na śmiałe działania fiskalne i monetarne