Jak stracić 18 milionów

Jak stracić 18 milionów

Tak wyglądać miała inwestycja we Wrocławiu
Tak wyglądać miała inwestycja we Wrocławiu
- W mojej sprawie zapadł absurdalny wyrok. Spółka w której jestem prezesem straciła grunty, a ja jeszcze muszę zapłacić kilkanaście milionów złotych. To wszystko w majestacie prawa – mówi przedsiębiorca Eugeniusz Jasikowski.

Jasikowski w rozmowie z „Wprost” opowiada o kulisach inwestycji, którą firma Develo, której był prezesem prowadziła we Wrocławiu razem z deweloperem JW Construction. Na działce, której właścicielem było Develo miał powstać biurowiec. Do budowy jednak nie doszło, a dawni partnerzy spotkali się w sądzie. Sprawa, choć wydawała się początkowo prosta, bo sąd miał orzec z czyjej winy doszło do rozwiązania umowy, dla Jasikowskiego okazała się zaskakująca.

– Wyrok, który zapadł był kuriozalny. Sąd uznał, że JW mogło odstąpić od umowy powołując się na przyczyny, nawet jeśli były one zawinione przez JW. Czyli sądu nie interesuje to czy JW zawiniło w tym, że ta umowa nie doszła do skutku. I tak zostaje z działką i ma dostać pieniądze. Co więcej takiej argumentacji nie podnosiła żadna ze stron. Dla mnie wygląda to jakby szukano rozwiązania pozwalającego zatrzymać JW i pieniądze i nieruchomość – mówi.

– Nie kontestuję samego niekorzystnego wyroku, to jest właśnie istota rozstrzygania spraw w sądzie, że można wygrać lub przegrać. Problemem są kuriozalne uzasadnienia i okoliczności, w jakich zapadały wyroki oraz to, że przeciwnik z góry zapowiadał, że wygra ze mną w każdym sporze. Dotarłem do informacji o podobnych sprawach, w które zaangażowane było JW Construction i gdzie zapadły równie zaskakujące wyroki – dodaje Jasikowski.

Cały wywiad czytaj w najnowszym wydaniu tygodnika „Wprost”

Więcej możesz przeczytać w 30/2018 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.