Kolejne linie lotnicze zawiesiły działalność. Oferowały połączenia do Warszawy

Kolejne linie lotnicze zawiesiły działalność. Oferowały połączenia do Warszawy

Samolot należący do linii WOW Air
Samolot należący do linii WOW Air Źródło: Wikimedia Commons / BriYYZ
Rynek tanich linii lotniczych najwyraźniej przeżywa kryzys. Tym razem upadłość ogłosił przewoźnik WOW Air, który oferował połączenia między Islandią a lotniskami w Europie i Stanach Zjednoczonych.

Agencja Bloomberg przekazała, że islandzkie linie WOW Air ogłosiły upadłość w czwartek, doprowadzając tym samym do niemałego zamieszania na lotniskach. Wszystkie 29 lotów odwołano, przez co 2700 pasażerów jest zmuszonych do poszukiwania alternatywnych połączeń. „Skończył nam się czas i niestety nie udało się zapewnić finansowania dla firmy” – przekazał prezes Wow Air Skuli Morgensen w liście do pracowników. „Nigdy nie będę w stanie wybaczyć sobie, że nie podjąłem działań wcześniej” – dodał.

Co zrobić, gdy ma się kupiony bilet lotu WOW Air?

Działające od 2011 roku linie oferowały krótkie i długodystansowe połączenia między Reykjavikiem a Bostonem, Waszyngtonem czy Warszawą. W zeszłym roku z usług przewoźnika skorzystało 3,5 mln pasażerów. Wzrost cen ropy naftowej oraz konkurencja na rynku sprawiły, że WOW Air nie był w stanie utrzymać wypłacalności finansowej. Kilka miesięcy temu firma wzięła kredyt, a ostatnio zaczęła poszukiwanie inwestora. Nie mogła przy tym liczyć na pomoc islandzkiego rządu.

Wiadomości o ogłoszeniu upadłości zapewne zelektryzowała pasażerów. Przewoźnik poinformował jednak przy okazji, jakie działania mogą podjąć wówczas, gdy mieli zarezerwowane bilety. Klienci mogą skorzystać z tzw. taryfy ratunkowej, czyli połączenia oferowanego przez inne linie, ale po obniżonej cenie. Taki wariant przygotował Wizz Air. Ci, którzy opłacili już bilety, mogą spróbować odzyskać pieniądze. Podróżujący korzystający z usług biur podróży powinni z kolei zdać się właśnie na biura, które będą wyszukiwały alternatywne loty.

twitterCzytaj też:
Boeing zmienił oprogramowanie w samolotach. To następstwo dwóch katastrof

Źródło: Bloomberg