UOKiK sprawdzi kredyty hipoteczne. „Nie mogą być dowolnie zmieniane”

UOKiK sprawdzi kredyty hipoteczne. „Nie mogą być dowolnie zmieniane”

Frank szwajcarski
Frank szwajcarski Źródło: Shutterstock / Wara1982
UOKiK sprawdzi umowy hipoteczne, których udzielały Getin Noble Bank i Raiffaisen Bank. Chodzi kredyty hipoteczne, które były indeksowane do walut zagranicznych.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowania wobec Getin Noble Bank i Raiffaisen Bank International. Do urzędu wpłynęły skargi klientów o jednostronnych zmianach w „regulaminach stanowiących załącznik do umów o kredyt hipoteczny indeksowany i denominowany przede wszystkim do franka szwajcarskiego. Klienci dostali w 2016 r. listy z informacjami o nowych warunkach. Oba banki chciały wprowadzić nowe sposoby wyliczania kursów kupna i sprzedaży walut obcych – odsyłały kredytobiorców do serwisu Reuters, dodając określony spread (GNB) czy „Indeks Marżowy Banku (RBI)” – czytamy w komunikacie urzędu.

– Sposób wyliczania kursów kupna i sprzedaży walut oraz inne zabezpieczenie spłaty długu to, zdaniem urzędu, istotne elementy umowy. Nie powinno się ich jednostronnie zmieniać w umowach zawieranych na czas oznaczony, w których dochodzi do zadłużenia się konsumentów. Klienci zostali postawieni pod ścianą – banki dały im wybór: zaakceptowanie zmian lub wypowiedzenie umowy, co oznaczało, że natychmiast musieliby spłacić zadłużenie. Dlatego wiele osób zostało zmuszonych zaakceptować nowe zasady ustalone przez silniejszą stronę, czyli banki –mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uważa, że istotne zmiany umów kredytowych mogą nastąpić wyłącznie, jeśli zgodzą się na to obie strony zawierające umowę. Nie może być tak, że zostają one zmienione bez wiedzy kredytobiorcy. Problem zdaniem urzędu leży także w indeksowaniu kredytów czy ich denominacji do waluty obcej. Banki przeliczają raty kredytu na podstawie własnych tabel kalkulacji, co zdaniem polskich sądów jest niezgodne z prawem.

Jeśli urząd uzna, że wyniki kontroli wyraźnie wskazują na nieprawidłowości, banki mogą zapłacić karę w wysokości 10 proc. obrotów.

Czytaj też:
Biedronka pod lupą UOKiK. Ceny na półkach inne niż przy kasie