Bestialska zbrodnia wyszła na jaw, gdy matka Alondry Getsemani Villasenor poszła sprawdzić, co dzieje się z jej córką, która nie odebrała kilku telefonów. Brak kontaktu z dorosłym dzieckiem zaniepokoił kobietę do tego stopnia, że postanowiła interweniować. Wtedy też dokonała makabrycznego odkrycia.
Pocisk i dwie małe torebki
Zgodnie z wstępnymi ustaleniami śledczych, meksykańska modelka, w chwili, w której jej ciało znalazła matka, nie żyła od co najmniej 24 godzin. Została zamordowana we własnym domu w Tijuanie w Meksyku. Została zastrzelona, a na jej ciele było wiele ran. Policja na miejscu zdarzenia znalazła pocisk i dwie małe torebki, które prawdopodobnie zawierały marihuanę. Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez świadków, z domu zamordowanej miał odjeżdżać czerwonym samochodem mężczyzna, który jest podejrzewany o dokonanie zbrodni. Dotychczas nie dokonano żadnych aresztowań w sprawie. Nie wiadomo także, jaki był motyw sprawcy. Śledczy prowadzą dochodzenie w celu ustalenia wszelkich okoliczności zdarzenia.
Czytaj też:
Na Malcie aresztowano czołowego biznesmena. Chodzi o morderstwo dziennikarki?