Co to jest estoński CIT? Wejdzie w życie w 2021 roku

Co to jest estoński CIT? Wejdzie w życie w 2021 roku

VAT, podatki (zdj. ilustracyjne)
VAT, podatki (zdj. ilustracyjne) Źródło:Fotolia / johan10
Minister finansów Tadeusz Kościński zapowiedział, że estoński CIT wejdzie w życie z początkiem 2021 roku, a nie latem 2020 roku, jak było planowane. Na czym polega to rozwiązanie?

Estoński CIT wejdzie w życie później

– Mikro i małe firmy będą płaciły CIT dopiero w momencie wypłaty zysku przez spółkę – zapowiedział premier Mateusz Morawiecki już w swoim expose. Wg premiera ma to długofalowo poprawić płynność finansową firm i sprawić, żeby Polska stała się krajem przyjaźniejszym inwestorom.

Jak mówił, poprzez tego typu uproszenia Polska stanie się krajem przyjaznym inwestorom a małe firmy poprawią płynność finansową. Planowo, taka zmiana miała wejść w życie latem.

Jakie korzyści przyniesie firmom estoński CIT?

Teraz minister finansów w radiowej Trójce powiedział, że ze względu na pandemię koronawirusa SARS-CoV-2 wywołującego chorobę COVID-19 rozwiązanie wejdzie w życie później. Wiadomo, że sytuacja jest, jaka jest, dlatego będzie to od przyszłego roku, od stycznia 2021 roku – powiedział Tadeusz Kościński.

Co to jest CIT?

CIT to podatek od dochodów spółek (przedsiębiorstw). Rodzaj podatku bezpośredniego obciążającego dochody uzyskiwane przez osoby prawne. Dotyczy osób prawnych, jednostek organizacyjnych bez osobowości prawnej, spółek kapitałowych w organizacji, spółek komandytowo-akcyjnych z siedzibą w Polsce i podatkowych grup kapitałowych. Podstawę opodatkowania stanowi suma dochodów ze źródeł przychodów (zyski kapitałowe i inne), po ewentualnym skorzystaniu przez podatnika z przysługujących mu odliczeń. Mali podatnicy w Polsce objęci są 9 procentową stawką tego podatku.

Co to jest estoński CIT?

Podatek CIT w Estonii wynosi 20 procent. To dużo, ale jego zaletą jest to, że obowiązek jego opłacenia następuje w momencie dystrybucji dochodu spółki, czyli wypłaty dywidendy. CIT w Estonii odprowadzany jest nie od wypracowanego przez firmę zysku, ale dopiero w momencie wypłaty zysku z firmy w formie dywidendy. Dopóki zysk zostaje w firmie, podatek nie jest musi być płacony.

– Chcemy to jak najszybciej wdrożyć, bo myślę, że jest to bardzo dobry instrument, żeby pomóc małym firmom, żeby inwestowały w siebie, a nie żeby pieniądze wychodziły w dywidendę – skomentował minister Kościński.

Czytaj też:
Na jaką pomoc możesz liczyć prowadząc małą firmę (do 50 osób)?
Czytaj też:
Zawieszenie działalności gospodarczej. Na czym polega i co możesz zyskać?