„Dobre, aż palce lizać”? Nie w czasie pandemii. KFC namawia, aby nie stosować się do ich hasła

„Dobre, aż palce lizać”? Nie w czasie pandemii. KFC namawia, aby nie stosować się do ich hasła

Fragment kampanii KFC
Fragment kampanii KFC Źródło: YouTube / KFC UK and Ireland
Dezynfekcja dłoni i unikanie dotykania twarzy to jedne z podstawowych zasad higieny w czasie pandemii koronawirusa. Zasady, które odbiegają od jednego z najbardziej kultowych haseł reklamowych. KFC reaguje w ciekawy sposób.

„Pamiętasz to hasło, które zawsze powtarzamy? Zapomnij o nim... na jakiś czas” – przekonuje marka KFC w swoim najnowszym spocie. O co chodzi? Kentucky Fried Chicken, czyli jedna z najbardziej znanych sieci fast food na świecie namawia klientów, aby nie brali do siebie swojej hasła reklamowego „Dobre, aż palce lizać”. Wszystko z powodu pandemii .

Jednak lepiej nie lizać

W lutym tego roku firma przygotowała nową kampanię reklamową, która opierała się na haśle „Finger Lickin’ Good”, która promowała markę w Wielkiej Brytanii. Teraz powstał nowy spot, który zachęca klientów do zmiany promowanych wcześniej nawyków. Slogan nie jest jednak nowością. Firma posługuje się nim od wczesnych dni swojego istnienia.

– Znaleźliśmy się w niezwykłej sytuacji. Nasz legendarny slogan przestał pasować do obecnych realiów – powiedziała Catherine Tan-Gillespie, dyrektor marketingu w KFC. Firma zapewniła jednak, że nie ma zamiaru rezygnować z hasła na zawsze. Jest ono bowiem częścią identyfikacji marki. – Wróci, gdy czas będzie na to właściwy – zapewniła Tan-Gillespie.

Eksperci zajmujący się marketingiem twierdzą, że KFC wykonało bardzo udany krok (w przeciwieństwie do swojej konkurencji). Firma stworzyła kampanię reklamową, która zachęca do zignorowania poprzedniej kampanii. Reklamuje się, kreując w klientach poczucie, że jest marką odpowiedzialną, która dba o ich zdrowie.

Czytaj też:
Pizza Hut i KFC mają kłopoty. Klienci się odwrócili