Reakcja Empiku na „szturm” narodowców. „Wiemy, jak to jest, jak człowieka przyciśnie na czytanie...”

Reakcja Empiku na „szturm” narodowców. „Wiemy, jak to jest, jak człowieka przyciśnie na czytanie...”

Atak demonstrantów na policję
Atak demonstrantów na policję Źródło: YouTube / OkoPress
Podczas środowego Marszu Niepodległości, doszło do starć między uczestnikami a policją między innymi przed Empikiem w Warszawie. Reakcja sieci była przewrotnie kulturalna, w obu znaczeniach tego słowa.

Nielegalny Marsz Niepodległości, pierwotnie planowany jako „marsz zmotoryzowany” przerodził się w starcia uczestników z policją. Zniszczono m.in. mieszkanie, raniono fotoreportera „Tygodnika Solidarność”, w stronę służb poleciały petardy i butelki. Wiele osób zostało zatrzymanych.

Empik poszkodowany. Ale zaprasza

Jedną z ofiar starć był Empik na rogu Al. Jerozolimskich i Nowego Światu. To tam po raz pierwszy policja starła się z maszerującymi. Empik został częściowo zniszczony.

Sieć wystosowała oświadczenie, w którym żartobliwie – jak na skalę i charakter wydarzeń – odnosi się do tego, co się stało. „Oświadczenie Empik Bilety w sprawie dzisiejszych kolejek pod naszym salonem Empik na Nowym Świecie: Drodzy Panowie! My też tęsknimy za koncertami i chcielibyśmy jak najszybciej znaleźć się pod sceną. Dlatego sugerujemy łatwiejszy i bezstresowy sposób zakupu biletów. Bezpośrednio na www.empikbilety.pl” – czytamy w poście na Facebooku.

W jednym z komentarzy do tonu wypowiedzi dołączył się Empik Go, który również zachęca demonstrantów do kultury „...a po książki zapraszamy do naszej aplikacji. (Sami wiemy jak to jest, jak człowieka przyciśnie na czytanie...)” – napisał w komentarzu Empik Go.

Dystans Empiku został w większości doceniony przez komentujących, którzy pochwalili sieć za dystans.

Marsz Niepodległości. Zadyma zamiast radości

Tymczasem Marsz Niepodległości przebiegł w niesławie. O godz. 14 wystartował. Już wcześniej, na Rondzie Dmowskiego w Warszawie (przed godz. 13), zbierali się piesi uczestnicy.

Po godz. 14 uczestnicy ruszyli w stronę Mostu Poniatowskiego, a wcześniej organizatorzy apelowali do nich w mediach społecznościowych: „Wszystkich pieszych uczestników manifestacji prosimy o przejście na lewą stronę Al. Jerozolimskich, żeby udrożnić przejazd samochodów!”.

Marsz w tym roku odbywał się pod hasłem „Nasza cywilizacja, nasze zasady”. Jeszcze przed jego startem rzeczniczka warszawskiego ratusza informowała, że stołeczna policja wyłączyła ruch na odcinku pl. Zawiszy a rondem Waszyngtona, wstrzymano też ruch tramwajowy.

Przed godz. 15 na Rondzie De Gaulle’a doszło do starć z policją zabezpieczającą ulice. Reporter TOK FM Cezary Juszczyk zamieścił nagranie, na którym policjanci byli obrzucani butelkami i petardami. Policja użyła gazu.

Potem do starć dochodziło wielokrotnie. Podpalone zostało mieszkanie słynnego kolekcjonera twórczości Witkacego, Stefana Okołowicza. Zadymy miały też miejsce pod Stadionem Narodowym.

Czytaj też:
Marsz Niepodległości. Wiadomo, czyje mieszkanie zostało podpalone

Źródło: Empik, Tok FM, Oko.Press