Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻ: Wino włoskie mocniejsze od greckiego

Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻ: Wino włoskie mocniejsze od greckiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dariusz Winek, główny ekonomista banku BGŻ Archiwum
W najbliższych dniach rynki finansowe będą wyczulone szczególnie na doniesienia z Rzymu.

Dzisiaj rynki w Polsce i Europie będą dostosowywać się do wyników zakończonego w piątek wieczorem szczytu G20, który nie przyniósł żadnego konkretnego wsparcia dla krajów strefy euro pogrążających się w kryzysie. Dlatego już w piątek włoskie obligacje traciły na wartości, ustanawiając nowe szczyty rentowności. Umacniał się dolar. Czerwony kolor spadków dominował na europejskich i amerykańskich giełdach. Wydaje się, że w podobnym duchu rozpocznie się nowy tydzień.

Kluczowym wydarzeniem najbliższych dni będzie dwudniowe posiedzenie unijnych ministrów finansów  (ECOFIN), zaczynające się we wtorek. Zajmie się ono m.in. doprecyzowaniem ustaleń z unijnego szczytu z 26 października. W obliczu braku wsparcia ze strony G20 oraz, jak się okazało, jedynie kurtuazyjnego charakteru rozmów szefa Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej w Pekinie, wydaje się, że ministrowie finansów na nowo będą się zastanawiać nad znalezieniem źródeł finansowania dla krajów strefy euro zagrożonych niewypłacalnością.

Presja rynkowa na wypracowanie ostatecznego rozwiązania jest na tyle silna, że zaczęła znajdować odzwierciedlenie w rosnącej premii za ryzyko dla obligacji francuskich i belgijskich. Do nielicznych pozytywnych informacji można zaliczyć fakt, że w nocy z piątku na sobotę - większością 3 głosów! ? grecki rząd uzyskał wotum zaufania, ale wydaje się, że obecnie większą uwagę rynków finansowych przykuwają Włochy. Zresztą większa cześć postanowień szczytu G20 odnosi się właśnie do tego kraju, choć regularny monitoring zewnętrzny ze strony MFW czy UE może jedynie zmniejszyć ryzyko nierzetelnych ocen wystawianych tej gospodarce. Zatem w najbliższych dniach rynki finansowe będą szczególnie wyczulone na doniesienia z Rzymu.

Inne istotne dla rynku dane makroekonomiczne publikowane w poniedziałek to inflacja w Szwajcarii oraz produkcja przemysłowa w Niemczech. W tym pierwszym przypadku oczekiwany spadek inflacji do 0,2 proc.  rok do roku w październiku (z 0,5 proc. we wrześniu) zwiększa zagrożenie deflacją, a zatem może stanowić przesłankę do podwyższenia poziomu interwencyjnej sprzedaży franka przez Banku Szwajcarii z 1,20 na co najmniej 1,30. Tego typu decyzja mogłaby doprowadzić do umocnienia złotego wobec franka, przynosząc ulgę zadłużonym we tej walucie krajowym gospodarstwom domowym. Jeśli chodzi o dane o produkcji przemysłowej Niemiec to zweryfikują one kondycję największej gospodarki unijnej - i tym samym perspektywy dla wzrostu gospodarczego w strefie euro i Polsce. 

W dalszej części tygodnia najważniejszym krajowym wydarzeniem makroekonomicznych będzie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, zaczynające się jutro. Zapewne nie zdecyduje się ona na zmianę stóp procentowych, choć jednoznacznie czwartkowa decyzja Europejskiego Banku Centralnego o obniżeniu stóp procentowych w strefie euro, przybliża analogiczną reakcję władz monetarnych w Polsce. Ważny będzie komunikat prasowy po posiedzeniu, w którym znajdą się pierwsze informacje o październikowej aktualizacji projekcji NBP odnośnie PKB i inflacji.