Portugalia likwiduje Boże Ciało oraz Wniebowzięcie. I oszczędza

Portugalia likwiduje Boże Ciało oraz Wniebowzięcie. I oszczędza

Dodano:   /  Zmieniono: 
W kalendarzu Portugalczyków ubędą cztery świąteczne dni Archiwum
Rząd Pedra Passosa Coelho przedłożył parlamentowi budżet na przyszły rok. Zaczynają się cięższe czasy zadłużonych Portugalczyków czeka mniej świąt w kalendarzu, dłuższy dzień pracy, koniec bonusów i zwolnienia w budżetówce.

Portugalczycy mogą powiedzieć, że lepiej już było. W ich kalendarzu ubędą cztery świąteczne dni. Wśród nich są dwa święta religijne ? czerwcowe Boże Ciało i Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia). Do pracy trzeba będzie też pójść w dniu proklamowania republiki (5 X) oraz odzyskania niepodległości (1 XII).

Skończą się popularne bonusy w budżetówce. Rząd zlikwidował 13. pensję na Boże Narodzenie, a dla dla tych, którzy zarabiają powyżej 1000 euro także dofinansowanie wakacji (w wysokości miesięcznego wynagrodzenia). Dzień pracy został wydłużony o 30 min. Jednak wielu Portugalczyków w przyszłym roku pracę straci. Budżet zakłada bowiem redukcję zatrudnienia w wojsku, służbie zdrowia i oświacie, a także wśród kadry kierowniczej samorządów terytorialnych.

Do zaciskania pasa zmusi społeczeństwo także 23-proc. podatek VAT. Tylko podstawowe produkty żywnościowe zachowają stawkę 6-proc.

W jednoizbowym portugalskim parlamencie za budżetem głosowała rządząca koalicja centroprawicowa, a przeciw ? deputowani Bloku Lewicy oraz komuniści. Partia Socjalistyczna nakazała swym posłom, by wstrzymali się od głosu. W przemówieniu minister finansów Vítor Gaspar przypomniał, że uchwalenie planu oszczędnościowego jest warunkiem kredytowania kraju przez Unię do 2013 roku kwotą 78 mld euro. Dzięki niej Portugalia do tego czasu nie musiałaby zaciągać pożyczek na rynkach. Portugalski rząd zobowiązał się także wobec władz unijnych do zredukowania deficytu budżetowego z 8,9 proc. PKB obecnie do unijnego limitu 3 proc. w 2013 r.

Rząd w Lizbonie najwyraźniej nie wystraszył się strajku, który w zeszłym tygodniu wywołała zapowiedź drastycznych oszczędności. Ma zresztą niewielkie pole manewru. Portugalskie finanse obciąża ogromne zadłużenie, przekraczające 100 proc. PKB. W dodatku agencja Fitch obniżyła w minionym tygodniu ocenę wiarygodności kraju na rynkach finansowych do poziomu uznawanego za 'śmieciowy', przez co wzrosło oprocentowanie 10-letnich portugalskich obligacji (do 11,4 proc.) i koszt obsługi długu.