Adam Antoniak, niezależny ekonomista: Co początek 2012 roku przyniesie złotemu?

Adam Antoniak, niezależny ekonomista: Co początek 2012 roku przyniesie złotemu?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Antoniak, niezależny ekonomista Archiwum redakcji
Pierwszy tydzień 2012 roku powinien rozjaśnić sytuację polskiej waluty. Będziemy mogli ocenić, na ile notowania złotego pod koniec 2011 roku były z jednej strony wynikiem spekulacji, a z drugiej pochodną interwencji państwowego Banku Gospodarstwa Krajowego oraz Narodowego Banku Polskiego. Co więc przyniosą pierwsze sesje w 2012 roku dla notowań złotego?
Sytuacja kryzysowa w strefie euro pozostaje nierozwiązana, co będzie ciążyło na notowaniach euro względem dolara. Zwłaszcza że napływające w ostatnim okresie dane makroekonomiczne wskazują na kontynuację ożywienia gospodarczego w USA przy jednocześnie pogarszających się perspektywach dla gospodarki europejskiej. Scenariusz ten zapewne potwierdzą piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy, które powinny wskazać na dalszy wyrost zatrudnienia w USA. W takich warunkach euro będzie dalej traciło do dolara. Jednocześnie należy oczekiwać dalszej presji na waluty powiązane z euro, w tym złotego, który będzie tracił zarówno do dolara, jak i do euro. Pewnym ryzykiem dla notowań dolara może okazać się powrót debaty o podniesieniu limitu długu publicznego w USA. Prezydent Barack Obama apeluje do Kongresu o podniesienie obecnego limitu o 1,2 bln dol. ? do 17,4 bln dol. Inwestorzy będą także śledzili zapis dyskusji z grudniowego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku w poszukiwaniu wskazówek odnośnie dalszych planów Fed w kwestii stóp procentowych i programu skupu aktywów. W strefie euro rynek będzie śledził środową publikację wstępnych danych o inflacji w grudniu. Spadek tempa wzrostu cen utwierdzi inwestorów w przekonaniu, że gospodarka strefy euro wkracza w recesję.

Grudniowy odczyt wskaźnika PMI potwierdził, że polski przemysł wkracza w fazę spowolnienia. Jednocześnie w pierwszych tygodniach 2012 roku należy się liczyć z mniejszą aktywnością Banku Gospodarstwa Krajowego. W takich warunkach w tym tygodniu bardzo prawdopodobny jest wzrost kursu euro/złoty do powyżej 4,50 i marsz w kierunku 4,60. Nie można wykluczyć, że pod nieobecność krajowych inwestorów w piątek (święto Trzech Króli), rynek może przetestować poziom 4,60. Wsparciem dla złotego może być ewentualna obecność Narodowego Banku Polskiego na rynku walutowym. Bank centralny jest zaniepokojony negatywnym wpływem osłabienia złotego na poziom inflacji w kraju i będzie dążył do ograniczenia skali osłabienia naszej waluty.