Dziś Unia dopina pakt fiskalny. Polska stawia warunki

Dziś Unia dopina pakt fiskalny. Polska stawia warunki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Intencją polskiego rządu jest zapobieżenie podziałowi Unii na dwa kluby, z których jeden, czyli kraje wspólnej waluty, będzie decydował o jej przyszłości. 123RF
Dzisiejszy specjalny szczyt Unii Europejskiej w Brukseli ma dokonać ostatnich uzgodnień w sprawie podpisania unii fiskalnej przez kraje „siedemnastki” oraz ochotników spoza eurolandu. Jednym z ostatnich problemów do rozwiązania są żądania polskiego rządu.
? Udział państw spoza strefy euro w szczytach powinien być zasadą, a nie wyjątkiem. Takie jest stanowisko Polski na poniedziałkowy szczyt UE ? powiedział premier Donald Tusk przed wyjazdem do Brukseli. Od spełnienia tego warunku premier uzależnia przystąpienie do nowego paktu. Tymczasem ostatnia wersja umowy fiskalnej mówi tylko tyle, że kraje Unii spoza wspólnej waluty mogą być zapraszane na co najmniej jeden szczyt w roku, pod warunkiem jednak, że tematem obrad będzie wdrażanie paktu, a po drugie ? jeśli kraje te wcześniej ratyfikują umowę lub zobowiążą się przynajmniej do częściowego realizowania jej zapisów.

Intencją polskiego rządu jest zapobieżenie podziałowi Unii na dwa kluby, z których jeden, czyli kraje wspólnej waluty, będzie decydował o jej przyszłości. Polskim żądaniom sprzeciwia się Francja. Na dziś premier Donald Tusk zapowiedział rozmowy w Brukseli z szefami rządów Czech, Słowacji, Węgier i Hiszpanii w sprawie poparcia polskiego stanowiska.

Pomysł stworzenia paktu fiskalnego (oficjalnie nosi on nazwę 'Traktat o stabilności, koordynacji i zarządzaniu w Unii Gospodarczej i Monetarnej'), którego celem jest wzmocnienie dyscypliny finansowej krajów Unii, powstał na grudniowym szczycie z inicjatywy Angeli Merkel. Koncepcja paktu jest reakcją na obecny kryzys nadmiernego zadłużenia w Europie. Pakt wprowadza m.in. nową regułę wydatkową, zgodnie z którą roczny deficyt strukturalny nie może przekroczyć 0,5 proc. nominalnego PKB.

Pakt ma być wprowadzany na podstawie umowy międzyrządowej krajów eurolandu oraz chętnych państw spoza strefy euro, a nie jako element traktatu UE. To dlatego, że pomysł zawarcia paktu w drodze zmiany traktatu unijnego zablokował w grudniu Londyn.

W tej kwestii Polska zgłasza dodatkowe sugestie. ? W umowie powinno znaleźć się co najmniej postanowienie wskazujące na obowiązek państw członkowskich docelowego włączenia umowy w ramy prawne UE (w ciągu 5?7 lat ? red.) ? mówi cytowany przez PAP rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marcin Bosacki.