Francuski producent samochodów prowadzi rozmowy o partnerstwie strategicznym z amerykańskim gigantem General Motors. Szczegóły prawdopodobnie zostaną ujawnione podczas marcowych targów motoryzacyjnych w Genewie.
Wiadomość o wyborze przez PSA Peugeot Citroën amerykańskiego partnera do współpracy potwierdził francuski minister pracy Xavier Bertrand w wywiadzie dla Radia Europe 1. Sami zainteresowani nie wypowiadają się jeszcze dla mediów o szczegółach. Nie wiadomo więc, jakiego rodzaju będzie to związek. Wiele jednak wskazuje na to, że obie strony bardzo potrzebują wzajemnego wsparcia.
PSA, drugi co do wielkości producent aut w Europie, ma kłopoty z ekspansją na rynkach zagranicznych po stracie 500 mln euro (660 mln dol.) zysku w zeszłym roku. Musiał ograniczyć koszty na badania i rozwój, a także wydatki na marketing. General Motors, który osiągnął w minionym roku rekordowy zysk i odzyskał pozycję największego pod względem liczby sprzedawanych aut producenta na świecie, ma z kolei poważne kłopoty w Europie. Jego europejski oddział Opel stacza się po równi pochyłej od kilku lat. W zeszłym roku straty wyniosły 700 mln dol. Oba koncerny mogą więc sobie pomóc w rozwinięciu biznesu na skalę światową.
Trudno dziś wróżyć, jak ścisły to będzie związek. W przemyśle motoryzacyjnym praktykuje się obecnie wiele wariantów współpracy ? od podziału zadań w zakresie produkcji po wzajemne udziały w przedsiębiorstwach. Najstarszy alians łączy japońskiego Nissana z francuskim Renault. Obie firmy mają wspólnego szefa, współpracują w dziedzinie badań i rozwoju, a także wykupiły po kilkadziesiąt procent akcji partnera. Peugeot też jest już powiązany różnymi rodzajami współpracy z Fordem, BMW, Toyotą i Fiatem.
W środę akcje Peugeota podskoczyły aż o 12 proc., do 16,13 euro za sztukę. Natomiast akcje GM na otwarciu spadały.
PSA, drugi co do wielkości producent aut w Europie, ma kłopoty z ekspansją na rynkach zagranicznych po stracie 500 mln euro (660 mln dol.) zysku w zeszłym roku. Musiał ograniczyć koszty na badania i rozwój, a także wydatki na marketing. General Motors, który osiągnął w minionym roku rekordowy zysk i odzyskał pozycję największego pod względem liczby sprzedawanych aut producenta na świecie, ma z kolei poważne kłopoty w Europie. Jego europejski oddział Opel stacza się po równi pochyłej od kilku lat. W zeszłym roku straty wyniosły 700 mln dol. Oba koncerny mogą więc sobie pomóc w rozwinięciu biznesu na skalę światową.
Trudno dziś wróżyć, jak ścisły to będzie związek. W przemyśle motoryzacyjnym praktykuje się obecnie wiele wariantów współpracy ? od podziału zadań w zakresie produkcji po wzajemne udziały w przedsiębiorstwach. Najstarszy alians łączy japońskiego Nissana z francuskim Renault. Obie firmy mają wspólnego szefa, współpracują w dziedzinie badań i rozwoju, a także wykupiły po kilkadziesiąt procent akcji partnera. Peugeot też jest już powiązany różnymi rodzajami współpracy z Fordem, BMW, Toyotą i Fiatem.
W środę akcje Peugeota podskoczyły aż o 12 proc., do 16,13 euro za sztukę. Natomiast akcje GM na otwarciu spadały.