Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM SA: Wiosną budzą się niedźwiedzie

Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM SA: Wiosną budzą się niedźwiedzie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marcin R. Kiepas, analityk X-Trade Brokers Archiwum
Z niepokojem rynki finansowe spoglądają na sytuację w Hiszpanii i we Włoszech. Wybory we Francji i w Grecji mogą przynieść rozstrzygnięcia, które zaważą na tamtejszych gospodarkach. Z Chin i ze Stanów Zjednoczonych płyną ważne, aczkolwiek niezbyt dobre sygnały. Wszystko to sprawia, że wiosną zaobserwować możemy przebudzenie niedźwiedzi.
We wtorek rentowność 10-letnich obligacji Hiszpanii wzrosła do 5,97 proc. To najwyższy poziom od końca listopada 2011 r., czyli momentu, gdy obawy o przyszłość strefy euro kulminowały, co musiało zakończyć się interwencjami Europejskiego Banku Centralnego na rynku długu. Ten wzrost rentowności hiszpańskiego długu, który idzie w parze z podobnym zachowaniem rynku długu we Włoszech oraz dużym popytem na 'bezpieczne' niemieckie bundy, pokazuje, że obawy o perspektywy hiszpańskiej gospodarki są poważne. To ważna wiadomość z punktu widzenia rynków finansowych. Szczególnie że w najbliższych tygodniach strach o Europę raczej będzie się zwiększał, niż słabł. Podgrzewać go będą nie tylko prawdopodobne słabe dane makroekonomiczne, ale także oczekiwanie na wyborcze rozstrzygnięcia we Francji (pierwsza tura wyborów prezydenckich już 22 kwietnia) oraz w Grecji (wybory parlamentarne odbędą się 6 maja).

Powrót obaw o przyszłość strefy euro to niejedyne wyzwanie, z jakim muszą zmierzyć się inwestorzy. Niepokoić może też sytuacja chińskiej gospodarki, gdzie coraz bardziej widoczne jest spowolnienie gospodarcze, a jednocześnie inflacja pozostaje na podwyższonym poziomie (w marcu wzrosła do 3,6 proc. r./r. z 3,2 proc. r./r.), co zawęża przestrzeń do łagodzenia polityki monetarnej. W przypadku Państwa Środka wiele powinno rozstrzygnąć się już w najbliższy piątek. Wówczas zostaną opublikowane dane na temat dynamiki produktu krajowego brutto w I kwartale 2012 r. i marcowe dane o produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej.

Potencjalnym czynnikiem ryzyka są też Stany Zjednoczone. Opublikowane w ostatni piątek marcowe dane o sytuacji na tamtejszym rynku pracy (zatrudnienie wzrosło o 120 tys. wobec oczekiwanego wzrostu o 200 tys.) postawiły mały znak zapytania, jeżeli chodzi o ożywienie w gospodarce. Innym czynnikiem ryzyka jest rozpoczęty właśnie sezon publikacji raportów finansowych przez spółki z Wall Street. Oczekiwania wprawdzie nie są wygórowane (wzrost zysków dla spółek z indeksu S&P500 o 3,2 proc. w I kwartale wobec wzrostu o 9,2 proc. w ostatnim kwartale 2011 r.), ale ich niezrealizowanie może dać impuls do mocnej realizacji zysków na giełdach.

Mając na uwadze sytuację w Europie, Chinach i USA, można postawić tezę, że o ile zima należała do giełdowych byków, o tyle wiosna powinna przynieść spadki na giełdach i skorelowaną z tym wyprzedaż innych ryzykownych aktywów. Jest jednak za wcześnie, żeby traktować je inaczej jak tylko ruch korekcyjny. Dlatego lato ponownie może należeć do byków.